Ostatnie półtora roku nie były dla Kamila Sipowicza łatwe. W lipcu 2018 roku odeszła jego ukochana partnerka, wspaniała wokalistka, ikona polskiej sceny muzycznej, Kora. Mężczyzna bardzo cierpiał, a żałobę przeżywał niejako publicznie. Zapragnął jednak mieć więcej spokoju i w minione lato zniknął z mediów. Powodem była nowa miłość, o czym pisaliśmy w sobotę. Kamil postanowił potwierdzić te doniesienia, zaprzeczając jednak tym, jakoby poznał Sylwię jeszcze za życia żony.
Kamil Sipowicz wydał oświadczenie
Artysta nie chcąc, by media powielały ewentualną nieprawdę na temat jego życia prywatnego, postanowił skomentować doniesienia “Super Expressu”. Wyznał, że jego życie uległo zmianie w minione wakacje.
Kochani! Przez ostatnie lata życia z Korą oraz rok po jej śmierci żyłem niejako publicznie. Jednak pod koniec lata tego roku zdarzyło się w moim życiu coś, co chciałem zachować dla siebie, zapragnąłem prywatności. Zakochałem się.
Sipowicz wypowiadał się o swojej partnerce w samych superlatywach. Zaprzeczył jednak plotkom, jakoby poznał Sylwię jeszcze za życia Kory.
Powtarzam: chciałem tym dzielić się tylko z najbliższymi ale nie udało się. Mam piękną i mądrą partnerkę, która pojawiła się w momencie mojej najgorszej rozpaczy. Wbrew temu, co sugerują niektóre pisma brukowe nie spotykaliśmy się za życia Kory. Przyzwyczaiłem się, że tego typu media zazwyczaj mijają się z prawdą, ale ta „informacja” to już przesada wymagająca sprostowania – tłumaczy.
Zdradził, że razem z ukochaną planują już Sylwestra.
Sylwia i ja chcieliśmy podziękować tym z Państwa, którzy przysyłają nam przyjazne, czułe i budujące słowa. W Sylwestra wzniesiemy toast za Wasze zdrowie! Wszystkiego dobrego w 2020 roku. Happy Chanukah i Marry Xmass! – dodał.
Radości i dużo miłości dla Was!
CW
Kora zawsze była szczera do bólu. Posłuchajcie, co mówiła kiedyś na temat show-biznesu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS