Kamil Majchrzak na dopingu? Możliwa nawet czteroletnia dyskwalifikacja

– Na razie nie możemy powiedzieć ślady jakiego niedozwolonego środka zostały wykryte w organizmie zawodnika – powiedział szef POLAD-y. – Mogę tylko ujawnić, że chodzi o substancję z grupy S-2 – dodał.

Z listy substancji zabronionych, która dostępna jest na stronie Międzynarodowej Agencji Antydopingowej (WADA), do grupy S-2 zalicza się hormony peptydowe, substancje pokrewne i mimetyki.

Adnotacja pod listą wyjaśnia, że “niektóre z tych substancji mogą być składnikami leków stosowanych np. w leczeniu niedokrwistości, hipogonadyzmu męskiego, niedoboru hormonu wzrostu.  

W tej grupie substancji znajdują się m.in.: erytropetyna, czyli słynne EPO i hormon wzrostu, ale również substancje wziewne (mimetyki), które mają za zadanie rozszerzać oskrzela.

Jeśli zdecyduje się na ten krok analiza zostanie wykonana na początku przyszłego tygodnia. Jeśli wynik zostanie potwierdzony, to wobec tenisisty zostanie wszczęta procedura dyscyplinarna. – W przypadku udowodnienia stosowania zabronionej substancji zawodnikowi grozi do czterech lat dyskwalifikacji – mówi dyrektor POLADA.

“Z całą stanowczością podkreślam, iż nigdy, przenigdy świadomie nie zażyłem żadnej zakazanej substancji. Pozytywny wynik jest dla mnie ogromnym szokiem, tym bardziej, iż nie wiem, w jaki sposób niedozwolona substancja znalazła się w moim organizmie. Rozpocząłem najtrudniejszą walkę w moim życiu – walkę o udowodnienie swojej niewinności i powrót do sportu, który kocham.” – napisał w swoim oświadczeniu 26-letni zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego.

Majchrzak jest obecnie sklasyfikowany na 77. miejscu w rankingu ATP. Miał wystartować w barwa reprezentacji Polski podczas nowego turnieju drużynowego United Cup, który odbędzie się w dniach 29 grudnia – 8 stycznia w Australii. Z racji pozycji w rankingu przysługiwało mu prawo do występu w pierwszym tegorocznym turnieju wielkoszlemowym Australian Open.

Olgierd Kwiatkowski