Znam pięć języków, mam znajomości. Czasem mówię, że po karierze na pewno zostanę trenerem, ale potem zmieniam zdanie. Może jednak dyrektorem sportowym? Na razie nie brakuje mi motywacji do gry, najważniejsza jest Cracovia – przed startem rundy wiosennej ekstraklasy rozmawiamy z Kamilem Glikiem.
Trener pana chwali. Mówi, że był pan w świetnej formie przed kontuzją. A teraz?
Kamil Glik: Na początku okresu przygotowawczego pod względem fizycznym faktycznie czułem się bardzo dobrze. Mentalnie też odżyłem. Niestety przyplątał się dość pechowy uraz. Kiedy wrócę? Zobaczymy, trudno określić datę. Mam nadzieję, że za dwa, może trzy tygodnie będę gotowy. Wszystko na spokojnie. Muszę się czuć w stu procentach przygotowany.
Pański powrót do Polski na razie nie układa się tak, jak pewnie sobie pan wymarzył. To właśnie ze względu na urazy?
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS