Wstrzymanie wszystkich operacji i zamknięcie oddziału intensywnej terapii. To może grozić kaliskiemu szpitalowi od lutego, jeśli nie dogada się z anestezjologami, którzy właśnie złożyli wypowiedzenia.
To już kolejna grupa lekarzy strajkujących w kaliskiej lecznicy. W październiku strajkowali diagności i fizjoterapeuci – teraz złożyli wypowiedzenia anestezjolodzy.
O sytuacji został już powiadomiony NFZ i urząd marszałkowski, któremu podlega lecznica. Sytuacja jest wyjątkowo trudna – bez anestezjologów oddziału intensywnej terapii przestanie funkcjonować, a szpital nie będzie mógł przeprowadzać żadnych zabiegów i operacji.
Jak informuje Radio Poznań, kaliska lecznica rozpisała już nowy konkurs na usługi anestezjologiczne. Wpłynęło na niego 28 ofert, w tym także od tych wszystkich anestezjologów, którzy wcześniej złożyli wypowiedzenia…
W najbliższych dniach ma zapaść decyzja, czy szpital będzie w stanie zapłacić stawki zaproponowane przez lekarzy – czy też trzeba będzie konkurs unieważnić i rozpisać nowy. Nowy konkurs wydłużyłby procedurę przyjęcia nowych lekarzy, co z kolei wstrzymałoby pracę szpitala – a wtedy szpital musiałby podpisać umowę z inną placówką, która przejęłaby jego zobowiązania w tym zakresie na czas, kiedy nie może świadczyć usług, by pacjenci nie zostali bez opieki specjalistycznej.
el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS