Choć sezon rowerowy powoli się kończy to 1 września na chorzowskie ulice wróciły miejskie rowery KajTeroz. Nowoczesne rowery IV generacji nie są jednak kompatybilne z pozostałymi systemu w innych miastach GZM.
W tym roku uruchomienie rowerów miejskich KajTeroz stanęło pod dużym znakiem zapytania. Na przełomie zimy i wiosny władze Chorzowa miały spory problem z wybraniem firmy, która miałaby obsługiwać system w sezonie. Do przetargu stanęła wówczas firma NextBike, która dotychczas zajmowała się tym zadaniem aż sześciokrotnie podniosła stawkę – z nieco ponad 300 tysięcy złotych do aż 2 milionów. Z braku wystarczających środków miejscy urzędnicy rozpisany w lutym przetarg postanowili unieważnić.
Powodem tak dużej podwyżki był nie tylko wzrost cen, ale przede wszystkim nagminny wandalizm. Doszło do licznych kradzieży rowerów, niejednokrotnie znajdowano je w zbiornikach wodnych, porzucone na nieużytkach. Wiele z nich nie nadawało się do jazdy przez zniszczenia. Jak informował wiosną Marcin Michalik, celem władz miasta jest jak najszybszy wybór firmy obsługującej system rowerów miejskich na drodze przetargu, a przy okazji wdrożona zostanie nowa IV generacja systemu rowerowego. Takie rowery są bowiem wyposażone w nadajniki GPS, co ma zapobiegać masowemu niszczeniu, kradzieży czy przechowywaniu zamiast parkowania w stacjach dokujących.
Rowery systemu KajTeroz wróciły 1 września
Tak też się stało – przetarg wystartował 3 czerwca. Zadaniem zwycięzcy konkursu była nie tylko obsługa systemu, ale również przekształcenie 345 sztuk rowerów miejskich III generacji na rower IV generacj”. Oprócz nadajników GPS, charakterystycznymi cechami tego typu rowerów jest możliwość wypożyczania przez aplikację i monitoring stanu baterii w czasie rzeczywistym.
Do czerwcowego przetargu ponownie stanął NextBike z ofertą w wysokości miliona złotych. UM Chorzów przystał na tę propozycję i tym samym 1 września KajTeroz wróciło na chorzowskie ulice i do Parku Śląskiego.
Wyczekiwane przez chorzowian rowery miejskie można jednak wypożyczać i zwracać wyłącznie na terenie Chorzowa i to tylko przy stacjach! Tym, co odróżnia rowery IV generacji od tych z niższej jest sposób korzystania – nie trzeba ich już przypinać do stojaka na stacji jak do tej pory. Wystarczy zeskanować w aplikacji kod QR znajdujący się na pojeździe i kliknąć przycisk „wypożycz rower”. Blokada typu O-lock znajduje się bowiem na tylnym kole. W przypadku zwrotu postępujemy podobnie – w aplikacji wystarczy zamknąć blokadę i z roweru może skorzystać inna osoba.
Roweru KajTeroz nie zwrócimy w innym mieście
Przeniesienie systemu rowerów miejskich w Chorzowie do IV generacji powoduje jednak, że nowoczesny system jest niekompatybilny z istniejącymi w innych miastach aglomeracji. Działa to w obie strony – rowerów miejskich KajTeroz nie zwrócimy m.in. w Katowicach czy Siemianowicach , a pojazdów wypożyczonych u sąsiadów nie pozostawimy w Chorzowie, gdyż stojaki na stacjach nie posiadają zamków zabezpieczających.
Warto pamiętać, że zwrócenie roweru poza Chorzowem słono kosztuje – dodatkowa opłata wynosi 200 złotych. Trudności mają jednak zniknąć w przyszłym roku, gdy władze Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wprowadzą zapowiadany od dawna Rower Metropolitalny, którego system ma być oparty właśnie na rowerach IV generacji.
Metropolia finansuje system w bardzo dużym stopniu, wówczas nasz udział byłby nieduży. Rower metropolitarny jest dobrym rozwiązaniem nie tylko ze względów finansowych, ale też logistycznych – podkreśla Marcin Michalik, podkreślając, że rower metropolitalny pojawi się w miastach ościennych jak Katowice czy Świętochłowice.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS