A A+ A++

Kaczyński został zapytany w wywiadzie dla Interii, który został opublikowany w środę, o doniesienia o grupie polityków Prawa i Sprawiedliwości spiskującej przeciwko premierowi Morawieckiemu.

Operacja medialna, ale i prawda

Jest w tym wszystkim sporo operacji medialnej naszych przeciwników, ale jest i trochę prawdy. Najpierw sprostuję jedną kwestię: te opowieści, że nie wiedziałem o spotkaniach rzekomej grupy spiskowców, a dziś zmywam im za to głowę, to całkowita nieprawda. Sam byłem inicjatorem tych spotkań – podkreśla prezes PiS.

Relacjonuje, że spotkania te przebiegają “bez fajerwerków”. Coś tam jedzą, coś tam piją, rozmawiają – głównie o sytuacji związanej z partią. To w dużej mierze ludzie, którzy mają duży staż partyjny. Trzeba ich czasem uspokajać. W naszej partii jest bowiem grupa osób nowych – i to dobrze, bo partia musi się rozwijać – ale to powoduje całkiem naturalne niepokoje i konflikty – mówi Kaczyński.

Dopytywany, czy wspomniane nowe osoby to ludzie premiera, odpowiada, że tak.