A A+ A++

Bogusław Kaczmarek uważa, że przegrany w poniedziałek przez Polaków 1-2 ostatni mecz eliminacji piłkarskich mistrzostw świata z Węgrami może odbić się sporą czkawką. „Mogliśmy zapewnić sobie, bez oglądania się na innych, lepszą pozycję w barażach” – przyznał PAP gdański trener.

“W przypadku wygranej z Węgrami, a pokonanie tej drużyny absolutnie znajdowało się w zasięgu naszych możliwości, mogliśmy być w barażach, bez oglądania się na innych, w lepszej pozycji wyjściowej. Nie wykluczam, że fortuna będzie nam sprzyjać i wyniki wtorkowych eliminacyjnych meczów ułożą się dla nas korzystnie, ale nie musieliśmy zdawać się na uśmiech losu. Wszystko mieliśmy przecież w swoich rękach” – powiedział Kaczmarek.

Popularny “Bobo” nie ukrywa, że selekcjoner wciąż zaskakuje go swoimi personalnymi decyzjami. Zauważył, że w reprezentacji występują piłkarze, którzy praktycznie w ogóle nie grają w swoich klubach, a kilku wystawianych jest na innych pozycjach. Do tego dochodzi “żonglowanie” przy powołaniach, czego najlepszym przykładem jest Michał Helik oraz brak stabilizacji bloku obronnego, który praktycznie w każdym meczu występuje w innym ustawieniu.

W dodatku w konfrontacji z Węgrami biało-czerwoni zagrali bez swojego rdzenia kręgowego, czyli Kamila Glika, Roberta Lewandowskiego i pauzującego za żółte kartki Grzegorza Krychowiaka.

“Ten tercet stanowi o potencjale naszej drużyny i potrafi zareagować na różne boiskowe wydarzenia. Oczywiście taki trzon musi też być odpowiednio obudowany, dlatego ja zdecydowałbym się od początku wystawić Piotra Zielińskiego, a on został posłany do boju w momencie trwogi, czyli przy niekorzystnym rezultacie. W … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzef MSWiA dziękuje policjantom i Strażnikom Granicznym
Następny artykuł“Interwencja”. Szokujący błąd. Gdy idzie do kuchni, wkracza na… teren sąsiada