A A+ A++

Numer telefonu przejmie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie. Co to oznacza?

Wojewoda małopolski Łukasz Kmita oraz małopolski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Piotr Filipek

O zmianie mówili podczas środowego briefingu wojewoda małopolski Łukasz Kmita, małopolski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Piotr Filipek i kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie Łukasz Bombała.

Od 27 kwietnia w całym województwie (w niektórych jego częściach już wcześniej, bo cały proces rozpocznie się 20 kwietnia) dzwoniąc na numer 998 nie połączymy się już bezpośrednio ze strażą pożarną. Usłyszymy za to komunikat: „Numer alarmowy 112, proszę czekać na zgłoszenie się operatora”.

Zamiast dyżurnego na stanowisku kierowania, telefon odbierze pracownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie, obsługującego obecnie numer alarmowy 112.

– Pracownicy, którzy są odpowiednio przygotowani i przeszkoleni, będą weryfikować zgłoszenia. Do tej pory często zdarzało się tak, że niektóre osoby omyłkowo wybierały numer 998 i służby były postawione w stan gotowości w nieuzasadnionych przypadkach. Jeśli będzie taka potrzeba, uruchomione zostaną wszystkie służby, czyli straż pożarna, policja i zespół ratownictwa medycznego. To ważne zwłaszcza jeśli chodzi o wypadki masowe. Sposób zadysponowania konkretnej jednostki nie będzie dłuższy niż dotychczas – mówi Łukasz Kmita.

Dla mieszkańca Małopolski zmieni się właściwie jedynie miejsce przyjmowania zgłoszenia.

– Dyżurny na stanowisku kierowania dotychczas, koordynował działania w terenie, informował kolejne służby i jeszcze odbierał telefony alarmowe w zupełnie innych sprawach. Teraz będzie mógł się skupić na konkretnym zdarzeniu – mówi Piotr Filipek.

Jak dodaje, strażacy odnotowują rocznie około 100 000 połączeń z numeru 998. Z tego 58 000 kończy się interwencją, 16 000 nie powinno zgłoszonych na ten numer, a 26 000 to alarmy fałszywe.

– Czasem zgłaszane w dobrej wierze, bo na przykład ktoś widział dym snujący się po dachu i myślał, że wybuchł pożar. Po przyjeździe jednostki okazywało się, że interwencja nie była potrzebna – mówi Piotr Filipek.

Przeczytaj również

MKS Trzebinia miałby zacząć piłkarską wiosnę od Pucharu Polski

Prezesi wojewódzkich związków piłkarskich napisali do premiera

Kobieta w ciąży wjechała autem w słup. Była nietrzeźwa

Polska zremisowała z Czechami. Gol gracza z powiatu chrzanowskiego

Jest decyzja w sprawie rozgrywek piłkarskich w Małopolsce

Sensacyjna uchwała. Mają przyznać stypendia piłkarzom grającym w czwartej lidze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKorzystał z cudzej karty bankomatowej, szuka go policja [VIDEO]
Następny artykułDell Inspiron 16 Plus – biznesowy laptop z Intel Tiger Lake-H oraz GeForce RTX 3060. Plus nowy Dell XPS 13 z ekranem OLED