Obowiązują one od 22 lutego, kiedy to potwierdzono pierwszy przypadek zakażonego łabędzia.
Teraz, jak mówi powiatowy lekarz weterynarii – Marek Pirsztuk, sytuacja wydaje się opanowana.
– Mieliśmy ostatnio jeszcze dwa martwe łabędzie. Zostały one zbadane i ich próby są ujemne. Nie były one więc zakażone tym wirusem. Łącznie do tej pory odnaleźliśmy osiem padłych ptaków, ale tylko dwa z nich były chore. Jeżeli taka sytuacja będzie utrzymywała się w tym tygodniu, to po weekendzie powoli będziemy zdejmować restrykcje.
Po odnalezieniu pierwszego chorego łabędzia ogrodzono brzegi Netty oraz Kanału Bystrego i zakazano dokarmiania ptaków. Później na drogach wjazdowych do Augustowa pojawiły się tablice informujące o wystąpieniu choroby. Marek Pirsztuk dodaje, że przez cały czas poszczególne akweny były monitorowane.
– Dokonywaliśmy perlustracji terenu, żeby ewentualnie sprawdzić, czy ptaki nie są osłabione lub chore. W tej chwili rozpoczęły się już ich przeloty, więc rozrzedziły się te, które były w skupiskach, gdzie przebywały te dwa zakażone łabędzie. Myślę, że sytuacja w tej chwili jest w miarę korzystna. Przy wyższych temperaturach wody następuje osłabienie tego wirusa.
W Augustowie był to pierwszy przypadek ptasiej grypy.
radio.bialystok.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS