Jeep Avenger to kamień milowy marki należącej do koncernu Stellantis. Pierwszy w pełni elektryczny samochód można od dziś zamówić w przedsprzedaży w absolutnie topowej wersji wyposażenia. Ile kosztuje Jeep Avenger 1st Edition?
Jeep Avenger już można zamawiać. Cena nie zwala z nóg
Elektryczny Jeep Avenger wygląda dokładnie tak, jak na grafikach koncepcyjnych sprzed kilku miesięcy. To konstrukcja porównywalna do Peugeota e-2008, która w specjalnej wersji określanej jako Launch Edition lub 1st Edition jest dostępna do zamówienia od 2 do 30 listopada tego roku.
Przedsprzedażowa wersja Jeepa Avengera to pakiet wyposażenia dla najbardziej wymagających. Nie dziwi więc jego cena 189.700 zł brutto. Produkowanego w Tychach elektryka klienci mogą spersonalizować na specjalnej stronie internetowej wyłącznie w kontekście kolorystyki. Do wyboru są trzy warianty.
Całkiem zadowalające wyposażenie
Wersja 1st Edition Jeep Avenger to przede wszystkim pakiet stylistyczny na zewnątrz: przyciemnione szyby, pełne oświetlenie LED oraz 18-calowe aluminiowe felgi. We wnętrzu znalazł się z kolei ponad 10-calowy ekran systemu infotainment (z Apple CarPlay i Android Auto) oraz cyfrowy zestaw zegarów. Wygody doda też bezprzewodowa ładowarka do smartfonów.
W kontekście jazdy, kierowca będzie wspierany systemami asystującymi, które w pełni autonomicznie będą odpowiadać za utrzymanie prędkości oraz odległości od poprzedzającego samochodu.
Zasięg wystarczający do swobodnego poruszania się nie tylko po okolicy
Jak dobrze wyposażony samochód elektryczny by nie był, to ostatecznie i tak najważniejszy jest jego zasięg. No i w tej kwestii Jeep Avenger nie powinien zawodzić. Akumulator o pojemności 54 kWh w połączeniu z silnikiem o mocy 156 KM (moment obrotowy 265 Nm – z napędem na przednie koła) ma zagwarantować nawet do 550 km zasięgu.
Złożenie zamówienia nie wiąże się z koniecznością uiszczenia opłaty wstępnej. Z zainteresowanymi będą kontaktować się sprzedawcy i ustalać dalsze szczegóły zakupu. Pierwsze dostawy będą realizowane już w lutym 2023 roku, a samochód można nabyć w ramach dofinansowania z programu „Mój elektryk”.
I jak? Podoba Wam się elektryk produkowany w Polsce? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: Stellantis
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS