A A+ A++

Co ciekawie, Śpiewak jazzbandu” był też filmem autotematycznym, był metaforą wprowadzenia dźwięku w kinie, a więc konfrontacją kina niemego i nadchodzącego kina dźwiękowego. Jasno widzimy tu, że obrońcy starej formy wyrazu nie potrafili zaakceptować zachodzących zmian i traktowali je w kategoriach wielkiego zamachu na artyzm kina. W realnym świecie wielu reżyserów i aktorów nie odnalazło się na wielkim ekranie po przełomie dźwiękowym. I o tym m.in. opowiada “Babylon”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPołowa aplikacji na Androida przekazuje twoje dane innym firmom
Następny artykułBO- głosowania na zebraniach. Publikujemy harmonogram