Witaj jutrzenko swobody, zbawienia za tobą słońce!
Czy nad horyzontem Białorusi pojawiła się jutrzenka swobody? Nie wiemy! Ekscytujące filmy i zdjęcia z ulic białoruskich miast pokazują młodych ludzi domagających się wolnych wyborów i uwolnienia więźniów politycznych. Jednak czy stanowią oni większość? Nie wiemy! Widzimy aktywną młodzież, zdeterminowaną do czynnego demonstrowania oporu wobec opresyjnej władzy, jednak o wynikach wyborów decyduje demokratyczna większość. Wobec siły protestu widać, że wyniki “wyborów” są sfałszowane. Ciekawe czy sam dyktator wie jakie były na prawdę?! A może były takie jak w Polsce? Może jednak większość opowiedziała się za zachowanie status quo i kontynuacją “modelu białoruskiego”?
Czytałem głosy, że opublikowanie wyników, w których Łukaszenka wygrywa 60:40 nie wywołałoby takich reperkusji. To prawdopodobne. Car przegrzał? Czy może sprowokował do ujawnienia się przeciwników. Czy spodziewał się aż takiej reakcji?! Łukaszenka nie ma dobrego rozwiązania dopóki resorty siłowe są mu posłuszne może eskalować terror. Więzić tysiące pod byle pretekstem i pałować na potęgę.
Najpilniejszym obserwatorem rozwoju sytuacji jest zapewne Jarosław Kaczyński. Prezes marzący o zapisaniu się w historii jako emerytowany zbawca ojczyzny śledzi zapewne sytuację jako alternatywny wątek historii naszego kraju. Lekcja musi być ciekawa!
Sytuacja obecnych władz RP jest, jakby to określić? – trudna? Przez pięć już lat PiS dążył do wprowadzenia w RP “demokracji” w modelu białoruskim i oto obserwuje efekt 25 lat autokratycznej dyktatury. Wystarczy bunt paru jednostek wojskowych i Łukaszenka skończy jak Nicolae Ceaușescu, bo nie sądzę by ktokolwiek chciał ryzykować życie w jego obronie. Pałowanie bezbronnych to pryszcz i zabawa, ale walka z równorzędnym tak samo uzbrojonym przeciwnikiem, to już nie to samo. Czy ulice Mińska, Grodna, Witebska, Mohylewa spłyną krwią? Mam nadzieję, że nie!
Władza jest dużo większym afrodyzjakiem niż pieniądze. Ale jeśli ktoś upajał się nią tak długo to chyba już czas na zasłużoną emeryturę, gdzieś na Kajmanach. Czy Łukaszenka tak postąpi?
UE stoi w rozkroku – jak zwykle – to urok demokracji i wierności ideałom i interesom. Bo dotychczas w treści notki nie pojawił się Putin. A to Figura mająca kolosalne znaczenie. Dużo większe niż potencjalna demokratyczna większość Białorusinów. Wyrwanie Białorusi z matczynych objęć Rosji to gigantyczny cios w imperialne zapędy moskiewskiego cara. To gwałtowna zmiana sytuacji geopolitycznej, również w sensie militarnym czy Putin na to pozwoli? A jak może zapobiec? Zielone ludziki i rozbiór Białorusi, jednego z najmłodszych państw w Europie? I wracamy do clou, czy RP powinna uczestniczyć w rozbiorze Białorusi i “odzyskać” Grodno? JKM by “był za”?! Cóż na to konfederaci?
Nie, nie, nie! W naszym interesie jest istnienie niepodległego, demokratycznego państwa, w którym tożsamość narodowa jest bardzo świeża, ale jest! – Białoruś oddzielająca nas od “imperium zła”.
Niedoceniana kontrkandydatka Łukaszenki zbiegła (lub została wydalona) na Litwę – nie do Polski, co też daje do myślenia. Litwa była dla niej wyborem naturalnym (dzieci), ale też Litwa jest solidnym członkiem UE. Najprawdopodobniej, pomimo różnicy potencjałów tam czuje się bardziej bezpieczną!
Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie i gdy ktoś kto kiedyś, gdzieś głosił tezę o końcu historii bardzo się pomylił!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS