A A+ A++

Nie rozczarował kibiców i sympatyków siatkówki hit 17. kolejki PlusLigi, w którym wicelider tabeli przyjechał do trzeciego zespołu. Obie czołowe ekipy rozgrywek w Bełchatowie stworzyły emocjonujące i stojące na wysokim poziomie widowisko. Nie brakowało w nim męskiej gry, długich wymian, mocnych zagrywek oraz spięć pod siatką.

Tak było m.in. w czwartym secie, w którym bardzo blisko zwycięstwa za trzy punkty byli mistrzowie Polski. Przyjezdni mieli bowiem w górze piłkę meczową, ale obronili ją bełchatowianie, którzy następnie doprowadzili do tie-breaka. W nim dość pewnie zwyciężyli podopieczni Andrei Gardiniego, którzy w całym spotkaniu triumfowali 3:2.

Zobacz także: Zacięta walka w hicie PlusLigi! Mistrzowie Polski wygrali w Bełchatowie

Jak ocenił środkowy Jastrzębskiego Jurij Gladyr, w tym meczu było wszystko.

– To był bardzo dobry mecz walki i mógł podobać się kibicom. Hala płonęła w emocjach. Chłopaki z PGE Skry wywierali niesamowitą presję na zagrywce na naszych przyjmujących i prawie w ogóle się nie mylili. Dlatego trzeba pochwalić naszą linię przyjęcia. To było bardzo dobre widowisko i cieszę się, że byliśmy w nim górą – podkreślił były gracz PGE Skry.

Wypowiedź Jurija Gladyra w załączonym materiale wideo:

Łukasz Wiśniewski mimo cennego zwycięstwa przyznał jednak, że nie był to najlepszy występ Jastrzębskiego Węgla.

– W trakcie spotkania mówiliśmy do siebie, że gramy średnio. Tym bardziej cieszy, że po pierwszym secie udało się zostać w grze i przechylić szalę zwycięstwa – wyjaśnił 32-letni środkowy.

Libero bełchatowian Kacper Piechocki żałował porażki i – jak ocenił – zawyżyło na tym tracenie przez jego zespół punktów seriami.

– To nie może się zdarzać, musimy to wyeliminować, żeby wygrywać z takimi rywalami. Ale pokazaliśmy też, że potrafimy grać na wysokim poziomie. Było na styku, niuanse zdecydowały o tym, kto wygrał. Dziś to jest Jastrzębie, ale mam nadzieję, że w następnym meczu to będziemy my – tłumaczył.

Dodał, że w tie-breaku kluczowa dla losów spotkania była świetna zagrywka Gladyra, dzięki której goście odskoczyli na bezpieczną przewagę punktową.

Dzięki wygranej zespół z Jastrzębia z bilansem 14 wygranych i trzech porażek umocnił się na pozycji wicelidera. PGE Skra, dla której była to piąta przegrana w sezonie nadal jest trzecia. Bełchatowian w kolejnym ligowym meczu czeka wyjazd do lidera ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, a Jastrzębski Węgiel zagra u siebie z Treflem Gdańsk.

RM, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAustralian Open. Kiedy i o której zagra Iga Świątek w czwartej rundzie?
Następny artykułPolski Ład. Urzędy Skarbowe wprowadzają dyżury telefoniczne, aby wyjaśnić wątpliwości