A A+ A++

W czerwcu Franciszek prosi o modlitwę za ludzi uciekających ze swej ojczyzny, apelując o znalezienie dla nich nowych możliwości życia. Coraz częściej krajem przyjmującym jest Polska. „Często mówimy o migrantach lub uchodźcach. Warto pamiętać, że są to konkretne osoby z doświadczeniem migranta lub uchodźcy, które nieraz otarły się o śmierć lub ryzykowały swe zdrowie, by dotrzeć do nas” – zaznacza o. Dariusz Michalski SJ, dyrektor polskiego oddziału Jezuickiej Służby Uchodźcom (JRS).

Krzysztof Dudek SJ – Watykan

Jezuita zapytany o sytuację Ukraińców korzystających z pomocy warszawskiego centrum, podkreśla, że, choć wydaje się ona ustabilizowana, to jednak w wielu przypadkach te osoby żyją w stanie tymczasowości, wyczekując powrotu do ojczyzny. Obok trudności związanych z utrzymaniem i znalezieniem mieszkania, doświadczają one traumy wojennej. „Niejednokrotnie zmagają się z depresją lub silnym niepokojem, zaburzeniami nastrojów, problemami ze snem” – wyjaśnia Radiu Watykańskiemu o. Michalski. Jak dodaje, widać zmianę w podejściu Ukraińców do pomocy psychologicznej – coraz częściej doceniają jej wartość i z niej korzystają. Ważną rolę odgrywa też świadomość, że nie jest się samym pośród trudności. Z tego powodu w centrach Jezuickiej Służby Uchodźcom organizuje się liczne inicjatywy, od kursów, spotkań tematycznych i modlitw, po wspólne świętowanie.

Choć Ukraińcy stanowią zdecydowanie największą grupę wśród obcokrajowców w Polsce, to jednak w ostatnim czasie odnotowuje się zwiększony ruch migracyjny z innych państw takich jak Tadżykistan, Afganistan, Indie czy kraje Afryki. Osoby z tych regionów decydują się na długą podróż, szukając nowych, godnych warunków życia. Osiedlenie się w Polsce stanowi jednak dla nich duże wyzwanie. „Brakuje nam spójnej polityki migracyjnej, która by pomagała chociażby w szybkim rozpatrywaniu wniosków o pobyt. W naszym kraju czeka się miesiącami na wydanie decyzji, a bez niej żyje się w zawieszeniu, nie mogąc choćby założyć konta bankowego” – zaznacza o. Michalski. Obok kwestii legalizacji pobytu, osoby przybywające do Polski stają przed wyzwaniem zorganizowania sobie mieszkania i nauczenia się nowego, niełatwego języka. A wszystko to w chwili rozłąki z bliskimi i zwykle pośród obcego otoczenia kulturowego. „Osoby przybywające do Polski przenoszą swoje zwyczaje i sposoby funkcjonowania na naszą rzeczywistość. Przykładowo są tacy, dla których proszenie o pomoc jest ostatecznością, a tutaj są do tego zmuszeni i przychodzi im to bardzo trudno” – mówi jezuita.

Wobec tych wszystkich wyzwań nieocenioną pomocą są centra takie jak te Jezuickiej Służby Uchodźcom. Tam można uzyskać pomoc prawną, zdobyć informacje na temat przysługujących praw i obowiązujących procedur, zapisać się na kurs języka polskiego czy otrzymać pomoc psychologiczną. Nade wszystko znajduje się jednak wspierającą wspólnotę, które dobrze rozumie sytuację życia na emigracji. „Jesteśmy z tego bardzo dumni, że są takie osoby, które korzystały z naszego wsparcia kilka lat temu, a teraz jako wolontariusze pomagają innym, którzy przybywają do Polski” – zaznacza o. Michalski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHistoryczny Marsz Równości w Opolu. Po raz pierwszy pod wspólnym patronatem prezydenta miasta, marszałka i wojewody
Następny artykułZaginął trzy lata temu w Radomiu. Odnalazł się w Wąchocku i wrócił do właścicieli