A A+ A++

Polska zremisowała w Budapeszcie z Węgrami 3:3 w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. Mecz wywołał ogromne emocje wśród internautów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co to był za mecz! Niesamowite emocje na stadionie w Budapeszcie. Polska zremisowała z Węgrami 3:3. Piękny gol Lewandowskiego

Gole dla biało-czerwonych, którzy przegrywali już 0:2, strzelili Krzysztof Piątek, Kamil Jóźwiak i Robert Lewandowski, a dla gospodarzy Roland Sallai, Adam Szalai i Willi Orban.

Reakcja w sieci

Spotkanie wywołało ogromne emocje użytkowników Twittera. Bohaterami zostali Lewandowski, Jóźwiak i Piątek.

Przyjaźń polsko-węgierska dziś na remis. Gdyby nie ten Orban może nawet byśmy wygrali??. Brawa i podziękowania dla biało-czerwonych za walkę do końca.

Można po takim meczu być w…….m, ale przy takich błędach wyciągnąć remis to coś pozytywnego. Gramy dale

Można było wyjść tylko z @lewy_official i liczyć na kontrę. Chcemy grać inaczej, ofensywnie to takie mecze będą się zdarzać- i dobrze, tylko już bez tych banalnych błędów…Ps. A kiedy w meczu o punkty przegrywaliśmy 2-0 i 3-2 na wyjeździe i zdobyliśmy punkt?

Dwie twarze kadry Sousy. Defensywa – jeden wielki dramat. Ofensywa? Były momenty, w końcu 3 gole. Zmiany? TOP. Reasumując – lepszy remis niż… nocny tenis. Ciekawostka: 14. rok z rzędu Lewandowskiego z golem dla reprezentacji.

Wielki mecz to nie był, ale zmiany przy 0:2: – nie pamiętam tak szybko reagującego trenera. – nie pamiętam reprezentacji grającej w ustawieniu 3-4-3 (i będącej przygotowaną do szybkiego przejścia ba takie ustawienie). Jak dla mnie ocena trenera na plus.

Wejście smoków i Robert

Remis, ale wiadomo, że moralne zwycięstwo

Zwycięski remis mimo wszystko

Dobra, ochłonąłem. Problemem Sousy jest obrona. Poza Bereszyńskim nie da się nikogo chwalić z wyjściowych obrońców. Kadra bez Glika nie istnieje w obronie, a zwłaszcza Bednarek, który traci bez niego 60% wartości. Coś jak kiedyś Pazdan, jak miał Glika obok to był koksem.

Nie ma też co aż tak ganić naszych. Ile oni jednostek przepracowali z Sousą? Dajmy mu popracować, dopracować styl i dobrać odpowiednich kandydatów, czasu nie ma, ale to nie jego wina.

Swoją drogą trzeba mieć jaja, by kiedy nie idzie, nie kalkulować, nie dreptać bez sensu przy bocznej linii. Nie szło, na tablicy wyników 0:2, robimy kilka zmian i gramy TRZEMA napastnikami. I za to dziś ode mnie duże brawa dla nowego selekcjonera.

Generalnie wnioski z dziś takie: bardzo fajnie, że mamy trenera, który umie przyznać się do błędu – zmiany zrobiły różnicę. Defensywa totalnie nie ogarniała co się dzieje, Glik musi grać (zwracam honor). Chyba nikt nie oczekiwał, że w 3 dni zbuduje tę kadrę.

Wszyscy myśleliście, że ciukniemy Węgrów leciutko, bo są słabi. W Europie nie ma już słabych drużyn – to pierwsze primo. A drugie sekundo, to nasza reprezentacja też nie jest mocna. Taka jest moja #prawdafutbolu.

Tak jak przewidywałem w nowym ustawieniu w obronie Polacy ogromnie pogubieni. Choć widać plusy z przodu. Dawno nie widziałem naszej rep. która dominował w grze kombinacyjnej piłką (w 2 poł). Mimo rozczarowania iskierka nadziei na dużo lepszą grę jest.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSmuda krytykuje jedno powołanie Paulo Sousy. “Żeby mu się w głowie nie przewróciło”
Następny artykułŁapanka do pacjentów covid-owych