Majowe rundy potwierdziły, że Red Bull nie jest już taką praktycznie nieomylną maszyną jak w sezonie 2023. W Miami, regionie Emilii-Romanii i Monako rękawice w jego stronę rzucili McLaren oraz Ferrari, co diametralnie wpłynęło na wyniki nie tylko Sergio Pereza, lecz także Maxa Verstappena. Z tych trzech wyścigów Holender wygrał jedynie ten na Imoli.
Szczególnie zawody w Monako obnażyły słabości Byków, które z braku odpowiedniej przewagi były aż nadto widoczne. Po czasówce wspomniał o tym trzykrotny mistrz świata. Podczas niedzielnych zawodów jego sytuacja się nie poprawiła i zajął dopiero 6. miejsce, rozdzielając kierowców Mercedesa.
Swojej jednoznacznej opinii w tej kwestii nie omieszkał wygłosić Jos Verstappen. Były zawodnik Benettona, który od dawna przeczuwał gorszy okres Red Bulla, zasugerował, że ma to związek z tym, co dzieje się w austriackich gabinetach:
“Wychodzi na to, że era, w której Red Bull posiadał dominujące auto, się skończyła. Być może powinni zacząć bardziej koncentrować się na ściganiu i wzajemnej komunikacji, zamiast innych rzeczach… Na pewno będą jeszcze wyścigi, w których Red Bull będzie miał dobre osiągi, ale jestem ciekawy, jak to rozwiążą”, powiedział Holender gazecie De Telegraaf.
“Coś naprawdę musi tam się wydarzyć. Red Bull musi znaleźć przyczyny tych trudności, ponieważ nie ulega wątpliwości, że zespoły takie jak Ferrari i McLaren ciągle się zbliżają. Max jest jeszcze w stanie to nieco ukryć, aczkolwiek duża różnica z Sergio Perezem robi się coraz bardziej oczywista.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS