Amber Heard napisała, że jest ofiarą przemocy rodzinnej i seksualnej, a ponadto boleśnie odczuwa zemstę branży filmowej sekującej kobiety, które ośmielą się publicznie wskazać swych sławnych prześladowców.
Eksmęża porównała do Titanica, bo gdy „uderzył w górę lodową, setki ludzi wystraszonych, że pójdą na dno razem z nim, rzuciły się, by naprawiać szkody”. Ona zaś wiele miesięcy nie opuszczała domu ze względu na anonimowe pogróżki, reporterów ścigających ją samochodami i motocyklami, a także publiczny ostracyzm.
Johnny Depp i Amber Heard w sądzie
Depp twierdzi, że jeśli ktoś był ofiarą, to raczej on. W materiale dowodowym znalazły się zdjęcia posiniaczonej twarzy aktora i jego zdeformowanego palca. Według prawników żona „dwukrotnie uderzyła poszkodowanego pięścią, następnie butelką wódki zmiażdżyła, niemal odcinając, koniuszek paliczka dystalnego”, gdyż spóźnił się na jej 30. urodziny 22 kwietnia 2016 r.
– Krew lała się strumieniami – dodał aktor, zeznając w środę. – Doznałem ostrego załamania nerwowego. To nie życie, myślałem. Nikt nie powinien cierpieć tego rodzaju katuszy (…) Natomiast zielona plamka, którą widać na zdjęciu ze szpitala, jest raną powstałą, gdy pani Heard wyrwała mi żarzącego się papierosa i zgasiła, przyciskając do policzka, po tym, jak palca już nie miałem.
Amber utrzymuje, że Johnny sam się skaleczył, w ataku szału rozbijając o ścianę słuchawkę telefonu, po czym wypisał krwią na lustrze nazwisko Billy’ego Boba Thorntona, o którego był chorobliwie zazdrosny. Złożyła też oświadczenie, jakoby mąż, którego nazywa „Bestią” zaczął ją bić rok po nawiązaniu znajomości.
Johnny Depp pokazuje swoją posiniaczoną twarz na zdjęciach przedstawionych jako dowód w procesie o zniesławienie przeciwko byłej żonie Amber Heard
Fot.: MEGA / The Mega Agency / Forum
Szczególnie brutalnego aktu przemocy dopuścił się podobno w Australii, „zostawiając Heard na podłodze nagą i bosą, oblaną alkoholem, zasypaną kawałkami szkła”. Innym razem wcisnął rzekomo twarz małżonki w poduszkę, i trzymał tak długo, aż zaczęła tracić przytomność.
Nie obce było mu kopanie, plucie, rzucanie butami, szklankami, telefonami, ubliżanie, wyrywanie włosów. Zdaniem pozwanej Bestia może nie pamiętać swoich wyczynów, bowiem wskutek nadużywania alkoholu i narkotyków często traci świadomość.
Na tę okoliczność reprezentujący Heard mecenas Ben Rottenberg pokazał przysięgłym wysłany przez Deppa do przyjaciela Paula Bettany’ego SMS z 30 maja 2014 r. treści następującej: „Chlałem całą noc przed odwiezieniem Amber na lotnisko. Upodlenie, bracie. Zero żarcia od paru dni. Tylko proszek. Pół butelki whisky. Wściekły agresywny indianiec na zerwanym filmie, bluzgający każdemu, kto się, kurwa, zbliży”.
Innym razem aktor zwierzał się Marilynowi Mansonowi: „Od zawsze używałem ziół i pigułek jako środka otępiającego.” Z kolei Patti Smith napisał, że „zdarza mu się traktować Amber jak gówno”. A wymieniając wiadomości ze starszą siostrą i zarazem biznesową partnerką w firmie producenckiej Infinitum Nihil, Christi Dembrowski, określił ówczesną żonę mianem „ohydnej dziwki”.
Adwokaci powoda ripostowali, jakoby Amber przed rozprawą rozwodową w 2016 r. wymalowała sobie na twarzy siniaki, popełniając przestępstwo wprowadzenia w błąd wymiaru sprawiedliwości. Spożywała alkohol i brała narkotyki „nie rzadziej niż Depp, wielokrotnie popadając w stany pomroczne”.
Zaś przed niefortunnymi urodzinami spiła się, czekając na męża, i złośliwie wysmarowała pościel kałem. Twierdziła, że łóżko zabrudził jeden z terierów, lecz według powołanych na wniosek Johnny’ego świadków, pies nie zdołałby się załatwić równie obficie. A miało być jak w bajce.
Czytaj też: Ostatnio najczęściej pisały o nim brukowce. Odmieniony Johnny Depp stawia na muzykę
Sezon w piekle Heard i Deppa
Depp i młodsza o 23 lata Heard poznali się, kręcąc „Dziennik zakrapiany rumem” – drugi po „Las Vegas Parano” film, w którym gwiazdor grał pomysłodawcę dziennikarstwa „gonzo” Huntera S. Thompsona. W 2005 r. zapłacił 3 miliony dol. za uroczyste wystrzelenie prochów idola z działa umieszczonego na wieży o kształcie dłoni trzymającej między dwoma kciukami (tak!) pejotlowy kaktus.
Filmową adaptację „Dziennika” próbował zrealizować ponad dekadę. Kiedy ostatecznie zdobył fundusze, podjął się także w roli głównego producenta.
Sam wybrał na partnerkę Amber, wkrótce zerwał dla niej trwający 14 lat związek z francuską piosenkarką Vanessą Paradise, która urodziła mu dwójkę dzieci.
O ile różnica wieku mało kogo raziła, w Hollywood nie takie już widziano, Heard wywołała pewną konfuzję zmianą preferencji seksualnych. Wcześniej wolała kobiety, cztery lata mieszkała z fotografką Tasyą van Ree. Pytana o metamorfozę wyjaśniła: „Nawet jeśli lubiłeś blondynki, nie znaczy, że nigdy nie pociągnie cię brunetka. Nie rozumiem, czemu musimy się ograniczać.”
Przez pewien czas paparazzi uganiali się za parą po egzotycznych kurortach i światowych metropoliach, aż 3 lutego 2015 roku tabloidy obwieściły, że zakochani wzięli ślub na Bahamach. Szczegóły ceremonii ani dalszego współżycia nie wyciekły do prasy, gdyż Johnny nie lubi wścibstwa. Kiedyś znokautował hotelowego ochroniarza, który zakłócił mu imprezę, pukając nad ranem do drzwi. Innym razem przyłożył fotoreporterowi deską.
Zasłona milczenia spadła po 15 miesiącach. Aktorka wystąpiła o rozwód, argumentując, iż „przeszła piekło agresji emocjonalnej, werbalnej i fizycznej, którą wzbudzał u męża każdy, najdrobniejszy sprzeciw czy próba podejmowania dyskusji”. Sąd zakazał Deppowi zbliżać się do żony, a ta przeniosła kłótnię do mediów.
Okładka magazynu „People”
Fot.: Materiały prasowe
Magazyn „People” wydrukował zdjęcia Amber z podbitymi oczami i rozkwaszoną wargą mające dowieść, że 21 maja 2016 r. „została napadnięta wyjątkowo brutalnie i bała się, czy przeżyje”. Ówczesna adwokatka Deppa – Laura Wasser argumentowała, że obóz powódki sfałszował fotografie, by wytargować korzystniejsze warunki ugody. Ową tezę zdawały się potwierdzać raporty policji.
Dziennikarka iO Tillet Wright zeznała mianowicie, że rozmawiając z Amber przez telefon, usłyszała jak Johnny się piekli, więc zadzwoniła pod alarmowy numer 911. Jednak zapisy kamery ochroniarskiej wskazywały, że domniemany agresor wyszedł z budynku o 20:30 i nie wrócił, a dyspozytor policji przyjął zgłoszenie Wright po 22:00. Funkcjonariusze nie znaleźli w mieszkaniu śladów bijatyki, Heard była cała, zdrowa i niepokaleczona.
Konflikt Johnny’ego Deppa i Amber Heard. Niżej poziomu rynsztoka
Proces rozwodowy skończył się w sierpniu 2016 r. porozumieniem stron, które wydały wspólne oświadczenie, że „małżeństwo było niezwykle płomienne, chwilami burzliwe, lecz zawsze oparte na fundamencie gorącej miłości”. Niestety gorąca miłość przechodzi czasem w zimną nienawiść.
Aktorka wzięła wspomniane 7 mln., przekazała je w całości Amerykańskiej Unii Swobód Cywilnych (ACLU) i została honorową ambasadorką ds. kobiet tej skądinąd wielce zasłużonej organizacji. Pełniąc funkcję, zamieściła w „Washington Post” wspomniany tekst. A cztery dni później wytwórnia Walt Disney Pictures powiadomiła Deppa, że dziękuje mu za udział w szóstej części „Piratów z Karaibów” oraz wszelkich innych przedsięwzięciach objętych licencją.
Aktor stał się dla producentów persona non grata, więc całkiem wyeliminowali postać Jacka Sparrowa, choć Depp zrobił z drugoplanowego bohatera najbarwniejszą postać serii. Wprowadził ocierające się o groteskę czy wręcz surrealizm elementy autoironii i pastiszu, których na ogół brak dydaktycznym bajkom Disneya.
Dlatego właśnie adwokaci Johnny’ego żądają zawrotnej – zdawałoby się – sumy 50 mln. W praktyce mniej więcej odpowiada ona stratom finansowym wynikłym z decyzji Disneya. Za „Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach” gwiazdor otrzymał bowiem 55 mln., i podobne honorarium miała mu przynieść „Zemsta Salazara”.
Ponieważ domniemane rękoczyny z maja 2016 r. zdyskredytowali policjanci, w trakcie postępowania przygotowawczego Heard zażądała odrzucenia pozwu, przywołując zdarzenia, które zaszły ponoć 15 grudnia 2015. Wtedy również mąż miał miał jej podbić oczy.
Proces Johnny Deep kontra Amber Heard
Fot.: POOL / Reuters / Forum
W odpowiedzi prawnicy Johnny’ego powołali na świadka znaną hollywoodzką fryzjerkę Samanthę McMillen. Zeznała pod przysięgą, że nazajutrz czesała Amber, i „przyglądając się jej twarzy przez kilka godzin z odległości paru centymetrów, w jasnym świetle, nie zauważyła stłuczeń, krwiaków, otarć, skaleczeń ani żadnych innych obrażeń”.
Widowisko w Wirginii potrwa jeszcze długo. Rozstania hollywoodzkich gwiazd rzadko przebiegają polubownie, lecz Depp i Heard zawiesili poprzeczkę niżej poziomu rynsztoka, jeśli za takowy uznawaliśmy swary Mela Gibsona z Oksaną Grigoriewą. Równocześnie proces stanowi swoistą kontrę wobec ruchu MeToo, który doprowadził do akceptacji reguły, że gdy chodzi o przemoc, zawsze należy wierzyć kobiecie.
Oboje eksmałżonków stać na równie dobrych prawników, zatem można oczekiwać, że prawda zwycięży. Na razie niewinnych ofiar w owym sporze nie widać. Ale Depp wizerunku sobie raczej nie poprawi. Zwykle tak bywa, że im mniej wiemy o prywatnym życiu idoli, tym bardziej ich cenimy. A kiedy zaczynają dzielić się sekretami, bądź co gorsza głębokimi przemyśleniami, najlepiej zatkać uszy, bo żenada powala.
Czytaj też: Życie milionerów. Szczupłe modelki są dla nich jak towar luksusowy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS