A A+ A++

Szef amerykańskiego serwisu Parler John Matze i jego rodzina ukrywają się w związku z otrzymanymi groźbami śmierci i naruszeniami bezpieczeństwa osobistego – poinformował zespół prawników Parlera w dokumencie sądowym, złożonym w piątek.  

Z jego treścią zapoznała się stacja telewizyjna Fox News.

Parler – platforma popularna zwłaszcza wśród zwolenników prezydenta USA Donalda Trumpa oraz osób głoszących teorie spiskowe związane z ruchem QAnon – zainicjował proces antymonopolowy przeciwko Amazonowi. Gigant technologiczny w następstwie zamieszek na Kapitolu z 6 stycznia zdjął serwis ze swojej platformy internetowej, motywując to „pogwałceniem zasad”. Wcześniej Parlera usunęły ze swoich sklepów internetowych Apple i Google.

Parler pozwał Amazona. Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

Parler pozwał Amazona, uważając że gigant przy swojej decyzji kierował się „polityczną niechęcią” i chciał wyeliminować konkurencję w sferze platform mikroblogowych. Amazon odpowiedział, że „twierdzenia te nie są niczym uzasadnione”, oświadczył też, że jego pracowników spotkały groźby i prześladowania.

W dokumentach złożonych w sądzie przez prawników Parlera, których treść otrzymała stacja Fox News, stwierdzono, że „pracownicy Parlera byli w podobny sposób prześladowani i zastraszani”. „Dyrektor generalny Parlera, John Matze Jr, informuje (…), że wielu pracowników Parlera cierpi z powodu nękania i wrogości, obawia się o bezpieczeństwo swoje i swoich rodzin, a w niektórych przypadkach opuściło swój stan, by uciec przed prześladowaniami” – napisano.

„Sam Matze, jako szef firmy, którą oczernia AWS (Amazon Web Services ), musiał opuścić swój dom i ukryć się wraz z rodziną po otrzymaniu gróźb śmierci i naruszeniu bezpieczeństwa osobistego” – stwierdzono w dokumencie.

Na początku tego tygodnia Matze mówił Fox News o groźbach, a także o środkach, które podejmie, aby chronić swoją rodzinę. – Jest grupa (hakerów) o nazwie UGNazi, która mnie atakuje – oznajmił, dodając, że grupa ujawniła wiele jego haseł i danych osobowych w internecie. – Opublikowali mój adres, zagrozili, że wejdą przez moje drzwi – powiedział.

Jak dodał, zwykle nie traktuje skierowanych do niego gróźb zbyt poważnie, ale tym razem wraz z rodziną zaczął się ukrywać.

KW

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGorzowski pub ugościł kilkunastu klientów. Przyszli też policjanci i pracownicy sanepidu
Następny artykułZima w Podlaskiem-film