Choć dotychczasowe dane zdają się jednoznacznie wskazywać Joe Bidena jako następnego prezydenta Stanów Zjednoczonych okazuje się, że sytuacja wcale nie jest jeszcze przesądzona. Jak zauważył profesor Grzegorz Górski jeden z czołowych polskich specjalistów z zakresu prawa USA , droga do prezydentury Donalda Trumpa wciąż stoi otworem.
Co musiałoby się stać, by to właśnie Trump ponownie zasiadł na fotelu prezydenckim?
Profesor wyjaśnia to w precyzyjny i przystępny sposób na swoim Facebooku:
1. Od jutra prawnicy D. Trumpa będą składać pozwy sądowe w sądach stanowych tam, gdzie z pewnością doszło do sfałszowania wyborów przez Demokratów (Arizona, Nevada, Georgia, Płn. Karolina, Pennsylwania, Michigan i Wisconsin).
2. Sądy ustosunkowywać się będą do tych pozwów w ciągu kolejnych 10-14 dni (jedna lub dwie instancje + stanowe Sądy Najwyższe). Część tych wyroków będzie dla niego pozytywna, część nie (bo w przynajmniej w połowie tych stanów sądy są opanowane przez Demokratów).
3. Od niekorzystnych wyroków sądów stanowych, D. Trump odwoła się do Sądu Najwyższego i uzyska w ciągu ok. 7 – 10 odpowiednie nakazy skierowane do władz stanowych – Sąd Najwyższy będzie odwoływać się do precedensu z 2000 roku w sprawie Bush v. Gore).
4. W tym czasie komisje stanowe będą kontynuować liczenie głosów, a większość tych stanowych komisji będzie lekceważyć nakazy sądowe.
5. Stany muszą do 14 grudnia sformować swoje reprezentacje do Kolegium Elektorskiego i można przypuszczać, że Demokraci -idąc w zaparte – wyślą delegacje, nie bacząc na nakazy sądowe wedle “wyliczeń” przygotowanych przez CNN i AP.
6. Kolegium Elektorskie 14 grudnia dokona wyboru Bidena, nie bacząc na to, iż część stanowych grup elektorskich, głosować będzie bezprawnie.
I TU ZACZYNA SIĘ ETAP DRUGI – zgodnie z ustawą z 1876 roku oraz 12 poprawką do konstytucji z 1804 roku :
7. Wyniki wyborów w stanach POTWIERDZA KONGRES na wspólnym posiedzeniu obu izb, które odbędzie się 6 stycznia.
8. Posiedzeniem połączonych izb kierować będzie wiceprezydent Mike Pence. Na pisemny i umotywowany wniosek jednego kongresmena i jednego senatora (łącznie) przewodniczący posiedzenia (wiceprezydent Pence) może potwierdzić nieprawidłowość stanowego certyfikatu. Jeśli owe certyfikaty będą sprzeczne z wyrokami i nakazami sądowymi, jest to raczej oczywiste.
9. Decyzja przewodniczącego izb NIE PODLEGA GŁOSOWANIU, bo tego nie przewiduje ani poprawka ani ustawa. W konsekwencji może to doprowadzić do sytuacji, w której część głosów elektorskich zostanie zakwestionowana, a żaden kandydat nie uzyska 270 głosów elektorskich.
10. Tu trzeba zastrzec, że sytuacji takiej nigdy nie było, a więc otwiera się tu przestrzeń do ukształtowania nowego precedensu konstytucyjnego.
11. Jeżeli okaże się, że tą drogą nie można potwierdzić wyboru prezydenta, bo nie uzyskał on wymaganej większości w kolegium elektorskim, to – I TO JEST NAJCIEKAWSZE:
12. Wyboru prezydenta dokonuje Izba Reprezentantów (contigent election). Jednak głosowanie nie odbywa się większością głosów członków Izby (czyli z 435 kongresmenów).
13. Głosowanie odbywa się stanami (czyli oddawanych jest 51 głosów) – każdy stan ma jeden głos i jaką on ma barwę decyduje to, która formacja ma większą ilość kongresmenów w tym stanie.
14. Na tę chwilę (w konsekwencji obecnych wyborów) Republikanie mają większość wśród kongresmenów z 28 stanów, Demokraci w 20. trzy stany nie mają większości którejś ze stron – czytamy we wpisie.
Gdyby tak się stało republikanie mogliby legalnie wybrać Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jeżeli jednak nie udałoby się zakończyć tej procedury do północy 20 stycznia 2021 roku to nowym prezydentem USA zostanie najprawdopodobniej przedstawicielka Partii Demokratycznej – Nancy Pelosi, co potwierdza w kolejnym punkcie Grzegorz Górski.
15. Ta procedura musi się zakończyć do 20 stycznia 2021 roku do północy. Jeżeli taki wybór nie zostanie przeprowadzony w tym terminie, prezydentem (acting president) zostanie …. speaker Izby Reprezentantów wybrany przez zwykłą większość w Izbie – a więc zapewne Nancy Pelosi.
Czy rozumiecie już Państwo, dlaczego Demokraci ogłosili “zwycięstwo”, dlaczego próbują przy pomocy ulicy wywierać wpływ na sądy, grożąc wojną domową, etc.?
I teraz pytanie – Kto tak naprawdę jest bliżej prezydentury ????
Czekając na to, kto będzie prezydentem USA od 20 stycznia, kilka(naście) wyjaśnień prawno – konstytucyjnych:
1. Od jutra…Opublikowany przez Grzegorza Gorskiego Niedziela, 8 listopada 2020
Ścieżka prawna aby Donald Trump pozostał w Białym Domu jest zatem otwarta wymaga jednak ogromnej odwagi od amerykańskich sędziów i wzięcia na siebie wielkiej odpowiedzialności przez polityków. Taki precedens musiałby wywołać potężną reakcję społeczną, co w obecnej sytuacji pandemicznej mogłoby być dla USA bardzo niepokojące. Tak czy inaczej możemy być pewni, że w tej sprawie czeka nas jeszcze wiele zwrotów akcji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS