Jędrzejczyk opowiedziała pokrótce o swojej relacji z Chinką Weili Zhang, z którą zmierzy się już w nocy z soboty na niedzielę.
– Mega emocje, jestem szczęśliwa. Mamy do siebie ogromny szacunek i myślę, że my obie wiemy, jaka jest wartość tej walki, ale też obie jesteśmy w formie życiowej. Okres ciężkiej pracy jest już zakończony. Już teraz mamy inną relację, podążamy za sobą na social mediach. To niby o niczym nie świadczy, ale w tych czasach postępu, technologii i social mediów ten kontakt dwóch rywalek też coś znaczy. I to, co ona powiedziała po ostatniej walce, jak byłyśmy w szpitalu, że chciałaby trenować ze mną. Po ponad dwóch latach walczymy ze sobą ponownie. Ale tym razem był to inny staredown, bardzo przyjazny – powiedziała polska zawodniczka.
ZOBACZ TAKŻE: Karolina Kowalkiewicz po walce z Felice Herrig: Gdybym przegrała, zakończyłabym karierę
34-latka skomentowała także ostatnie porażki Chinki oraz swoją przerwę od zawodowych walk.
– Weili Zhang jest po dwóch przegranych. Ja swoją ostatnią walkę przegrałam właśnie z Zhang, ona zrobiła dwie walki z Rose Namajunas. Tylko to, co powtarzałam podczas rozmów z mediami z całego świata, bo miałam chyba z 30, 40, nawet 50 wywiadów w ostatnim miesiącu (…) to że Weili przegrała z Namajunas, dając tak wyrównaną walkę, to nie świadczy o tym że ona jest słabszą czy gorszą zawodniczką, bo to nie jest tak, ona nadal jest w TOP3. Dla mnie nadal jest jedną z najlepszych – jak nie najlepsza – zawodniczką, jeśli chodzi o wagę słomkową. Także ja wiem, że kolejna walka z Zhang będzie najcięższą walką w mojej karierze, ponownie – kontynuowała Jędrzejczyk.
Polka odniosła się także do całokształtu swojej kariery i miejsca, w którym obecnie się znajduje.
– Nie mam chęci rewanżu. Jestem sportowcem już prawie od 20 lat. Uświadomiłam to sobie 2-3 dni temu, że w przyszłym roku miną dwie dekady, odkąd zaczęłam przygodę ze sztukami walki. W tym roku kończę 35 lat, tak że jest to znacznie większa część mojego życia i to mnie bardzo mocno fascynuje. To jest właśnie moje dziedzictwo.(…) Moja kariera jest tak barwna i tak bogata w różne sukcesy, ale to były lata ciężkiej pracy i poświęcenia – dodała.
Ostatnim poruszonym w rozmowie tematem były przygotowania do rewanżu z Zhang.
– Bardzo dużo czasu poświęciłam na przygotowania. To były ponad cztery miesiące w Stanach Zjednoczonych. Ja już w październiku sobie zaplanowałam tę walkę i ten powrót. Natomiast te ostatnie miesiące były naprawdę trudne. To było 13 treningów tygodniowo, tydzień w tydzień. Bez względu na wynik jestem dumna z tych przygotowań, z tej swojej nieustępliwości, niepoddawania się, ciężkiej pracy. I ja zawsze ludziom mówię, żeby osiągać swoje własne mistrzostwa świata, nawet jak inni nie widzą i tego nie docenią, to warto to robić – zakończyła była mistrzyni UFC.
Transmisja gali UFC 275 z walką Joanny Jędrzejczyk w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport i na Polsat Box Go. Początek o godz. 04:00.
Frank Dzieniecki, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS