Trener Robert Kalaber będzie miał do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników. – Najbardziej raduje mnie fakt, że wszyscy jesteśmy zdrowi – mówi Leszek Laszkiewicz.
Jedynym nieobecnym będzie rzecz jasna Maris Jass, ale i w jego kwestii są umiarkowanie dobre wieści. – Maris rozpoczął już treningi na siłowni. Zobaczymy, co będzie dalej – informuje dyrektor sportowy. Ewentualny powrót Łotysza do gry w tym sezonie wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania.
W Oświęcimiu JKH GKS Jastrzębie ponownie postara się powalczyć o pełną pulę. Na początku stycznia zespół wygrał przy Chemików 5:2, rewanżując się ówczesnemu liderowi za listopadową porażkę na Jastorze. Teraz jednak sytuacja jest inna. Podopieczni Toma Coolena mają za sobą cztery porażki z rzędu, w tym bardzo dotkliwe 1:8 w Tychach. Unia przechorowała już wirusa i powoli wraca do gry, jednak – podobnie jak w przypadku JKH – trzeba czasu na wypracowanie optymalnej dyspozycji.
Z sztabu szkoleniowego JKH płyną jasne oczekiwania. – Naszym celem jest wywalczenie jak najwyższej lokaty przed fazą play-off. To nie ulega zmianie niezależnie od sytuacji – powtarza Leszek Laszkiewicz.
W ostatnich dniach jastrzębianie mieli chwilę na spokojne trenowanie, jednak teraz ekstraliga wraca na wyższe obroty. Przed zespołem bowiem nie tylko wyjazd do Oświęcimia, ale także domowy pojedynek z nowym liderem z Katowic. Derby z drużyną Jacka Płachty odbędą się w niedzielę o godz. 17:00.
źródło: jkh.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS