A A+ A++

Osoby zainfekowane wirusem, również te bez objawów, mogą podczas zwykłej mowy emitować wystarczająco dużo cząstek wirusa w kropelkach śliny, aby zarazić innych – twierdzą naukowcy z University of California w Davis (USA). Ich zdaniem może to dotyczyć również SARS-CoV-2.

Wirusy powodujące infekcję oddechową przenoszą się drogą kropelkową, czyli poprzez drobne kropelki emitowane podczas nie tylko kaszlu czy kichania, ale także mowy. Jak wskazuje współautor badania profesor inżynierii chemicznej William Ristenpart, podczas zwykłej mowy powstaje znaczna ilość kropelek przedostających się do otoczenia. Kropelki te są tak małe, że nie da się zobaczyć ich gołym okiem, ale przenoszą cząsteczki wirusa, np. grypy czy koronawirusa. Ponadto, im głośniej mówimy, tym więcej kropelek emitujemy.

W nowej pracy naukowej ze stycznia 2020 roku, ten sam zespół badaczy ustalił, że podczas wypowiadania zdań z większą liczbą samogłosek, ludzie emitują więcej kropelek do otoczenia. Dlatego fonetyka cechująca niektóre języki świata może sprzyjać przenoszeniu się SARS-Cov-2. Naukowcy podkreślają, że nie wiadomo obecnie, jak istotne znaczenie ma emisja kropelek dla szerszenia się epidemii.

Czytaj także:
Polska klinika wdrożyła nowatorską metodę leczenia koronawirusa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Marszałek Całbecki: Zdamy ten trudny egzamin
Następny artykułNowe zakażenie koronawirusem w powiecie puławskim