Nad jeziorem w Smerzynie wycięta została trzcina i naruszono linię brzegową. Zgłoszenie trafiło do Wód Polskich, które nie mogą zająć się sprawą, ponieważ akwen nie jest tzw. wodą płynącą.
Mieszkańcy Smerzyna poinformowali Tygodnik Pałuki o tym, że zwrócili się do przedsiębiorstwa Wody Polskie o przeprowadzenie kontroli i podjęcie czynności w związku z dewastacją ekosystemu roślinnego i wodnego nad Jeziorem Smerzyńskim. Dewastacji mieliby dokonać właściciele działek rekreacyjnych przylegających bezpośrednio do linii brzegowej. Mieszkańcy twierdzą, że co najmniej od roku trwa wycinka drzew na działkach i na linii brzegowej, a oprócz tego wycinka trzciny, nasypywanie sztucznych plaż, budowa stalowych konstrukcji, grodzenie działek.
Skontaktowaliśmy się z Wodami Polskimi w Bydgoszczy i pocztą elektroniczną zapytaliśmy o to, czy dotarła do nich informacja o tym, co dzieje się nad Jeziorem Smerzyńskim, a jeśli tak, to jakie kroki zostaną w tej sprawie podjęte. Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Bydgoszczy Grzegorz Smytry wyjaśnił nam, że jezioro w Smerzynie nie należy do wód płynących i dlatego nie jest w orbicie szeroko pojętego nadzoru ze strony Wód Polskich. Wody stojące podlegają Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa. Niemniej nad jezioro zostali skierowani pracownicy nadzoru wodnego w Żninie i stwierdzili, że część prac zostało wykonanych w granicach działki jeziora. W związku z tym, że przedsiębiorstwu podlegają wody stojące, a takim nie jest jezioro w Smerzynie, to Wody Polskie nie mogą oficjalnie zająć stanowiska w tej sprawie.
Burmistrz Łabiszyna Jacek Idzi Kaczmarek przyznał, że urząd został poinformowany o tym, co dzieje się nad jeziorem. Wyjaśnił, że gmina powiadomiła Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Zwróciliśmy się zatem do RDOŚ – także z prośbą o wyjaśnienie sytuacji i odpowiedź na pytanie, czy doszło do nieprawidłowości.
Anna Gondek, rzeczniczka prasowa Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy potwierdziła, że RDOŚ prowadziła postępowanie w sprawie wydania decyzji w związku z możliwością wystąpienia szkody w środowisku w gatunkach chronionych i chronionych siedliskach przyrodniczych, do której mogło dojść na skutek wycinki drzew i krzewów nad Jeziorem Smerzyńskim, na działkach o nr 139/94, 139/95, 139/67, 139/68, 139/69 i 139/55 w Smerzynie, obręb Załachowo. Jednak postępowanie było prowadzone w 2022 r.
Rzeczniczka wyjaśniła, że postępowanie zostało wszczęte w wyniku zgłoszenia osoby fizycznej dokonanego z 26 kwietnia 2022 r. Z treści zgłoszenia wynikało, że zdarzenie miało miejsce wiosną 2022 r. na działkach o nr 139/94, 139/95, 139/67, 139/68, 139/69 i 139/55. W zgłoszeniu wskazano, że w związku z przeznaczeniem terenu pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną, zniszczono miejsce rozrodu bąka oraz innych gatunków ptaków gniazdujących w trzcinach, które w związku z wycinką są usuwane niezależnie od trwającego okresu lęgowego.
– Podczas przeprowadzonej przez pracowników RDOŚ w Bydgoszczy w dniu 6 czerwca 2022 r. wizji terenowej potwierdzono dokonanie wycinki drzew i krzewów. Na działkach nr 135/95 i 139/94 znajdowały się stosy ściętych gałęzi, ale w pasie przy jeziorze pozostawiono pojedyncze drzewa. Wycinka w tym miejscu spowodowała częściowe odsłonięcie korytarza ekologicznego łączącego teren przy jeziorze z obszarem śródpolnym. Na działkach nr 139/67, 139/68, 139/69 wokół pozostawionych pasów zieleni w postaci drzew i krzewów trwały prace budowlane polegające na wyrównywaniu terenu przez ciężki sprzęt. Z informacji przekazanych do tutejszego organu przez burmistrza Łabiszyna wynikało, że burmistrz na wycinkę drzew zlokalizowanych na działkach o nr 139/94, 139/95 i 139/55, wydał zgodę po uprzednim dokonaniu oględzin przez pracowników gminy. Decyzją z dnia 12 września 2022 r. RDOŚ w Bydgoszczy umorzył przedmiotowe postępowanie jako bezprzedmiotowe (brak znamion szkody w środowisku) – odpowiada Anna Gondek.
W łabiszyńskim ratuszu dowiedzieliśmy się, że RDOŚ jednak zajmował się sprawą linii brzegowej Jeziora Smerzyńskiego w maju. Urząd Miejski w Łabiszynie właśnie z RDOŚ otrzymał informację o tym, że sprawa ta została zgłoszona przez mieszkańca, ale RDOŚ nic nie stwierdził. Urząd Miejski zawiadomił straż rybacką, która przeprowadziła kontrolę.
Michał Łanino ze Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Żnińskiego powiedział, że część z informacji, jaka wpłynęła do redakcji, potwierdza się w terenie. Chodzi o wycinkę trzciny, naruszenie linii brzegowej i położenie linoleum. Straż Rybacka powiadomiła odpowiednie służby, które mają zająć się tym tematem. Nie potwierdził się brak dostępu do jeziora. Taki dostęp jest, bo nawet gdy nie można przejść swobodnie wzdłuż linii brzegowej, to zgodnie z prawem właściciel winien udostępnić swobodne przejście przez swoją działkę, aby umożliwić dojście do cieku wodnego.
Na koniec skontaktowaliśmy się z sołtysem Załachowa Krzysztofem Brodą. Smerzyn jest miejscowością właśnie w sołectwie Załachowo. Sołtys sam ma działkę nad brzegiem jeziora. Przyznał, że sam wycinał krzaki, samosiejki. W ubiegłym roku pod jego nieobecność przeprowadzona została kontrola, ale nie został wezwany, żeby składać wyjaśnienia. W tym roku w lutym swoją działkę posprzątał i żadnych prac nie prowadził. Dodał, że na innych działkach coś się dzieje, ale nie będzie podejmował próby ocen tego, czy ta działalność jest zgodna z prawem.
Zdaniem burmistrza Łabiszyna na tym terenie, przez lata nie używanym, jest sporo krzewów, samosiejek i teraz właściciele to porządkują. Stąd wrażenie jakoby prowadzona tam była duża wycinka. Z drugiej strony właściciele działek muszą mieć świadomość, że prawo wymaga od nich umożliwienia dostępu do jeziora.
Remigiusz Konieczka
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS