A A+ A++
fot. Natalia Słomianny

W piątkowy wieczór zainaugurowano nowy sezon artystyczny w Galerii Sztuki Miejskiej OBOK, która stanowi integralną część Teatru Małego. Wydarzenie było swoistym spektaklem, w trakcie którego Jerzy Murawski, obchodząc 50-lecie swojej działalności artystycznej, zaprezentował wystawę instalacji Powrót Jeźdźców Apokalipsy oraz fotograficzny zapis jej powstania.

Spotkanie rozpoczął kurator galerii Wojciech Łuka. Rozpoczynający się 9 września sezon teatralny, będzie odbywał się pod hasłem „relacji”. W szczególności chodzi o relację, jaka kształtuje się na linii artysta – odbiorca.

Jerzy Michał Murawski rozpoczął swoją drogę artystyczną na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, którą ukończył dyplomem z malarstwa. Po studiach uzyskał stypendium i na kilkadziesiąt lat zamieszkał w Holandii. Jest członkiem Związku Artystów Scen Polskich, silnie związanym z budowaniem scenografii, choć nie ogranicza się do jednej formy sztuki. Jego najnowsze dzieło, czyli Powrót Jeźdźców Apokalipsy, to instalacja, która powstała we współpracy z siłami natury, bowiem autor zdecydował się wystawić ją na działanie warunków pogodowych. Proces korozji dokumentował fotograficznie, dlatego zbiór zdjęć, które są częścią wystawy i nie zostały poddane jakiejkolwiek obróbce technicznej, stanowią swoisty rodzaj kroniki.

Motyw apokaliptyczny, którym posłużył się Jerzy Murawski w trakcie procesu tworzenia dzieła, zyskał nowy kontekst. Chodzi o wojnę w Ukrainie, która porusza bezpodstawnym złem i cierpieniem.

– Wydźwięk instalacji stał się bardziej aktualny wobec sytuacji, jaka ma miejsce tutaj, na tej ziemi i w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Może jakaś apokalipsa jest nam wszystkim potrzebna – stwierdził Jerzy Murawski. Co warto podkreślić to fakt, że artysta celowo wybrał Tychy, jako miejsce celebracji swojego 50-lecia artystycznego. – Mogłem wybrać jakąkolwiek galerię na terenie kraju, a nawet poza jego granicami, ale nie przez przypadek jesteśmy w Tychach. Chciałbym jeszcze raz podziękować za doskonałą i serdeczną współpracę z osobami związanymi z tyską sceną artystyczną.

Jerzy Murawski zwrócił uwagę, że nie narzuca nikomu sposobu interpretacji instalacji. Zachęca do samodzielnego przyjrzenia się jej elementom i odnalezieniu w nich własnych przemyśleń i emocji.

– Gdy ktoś pyta mnie o spełnienie jako artysta, odpowiadam, że mam nieustanną gorączkę twórczą. Mam swoje niespełnione marzenia, które mnie prześladują i chciałbym je zrealizować. Mowa o instalacji dotyczącej stodoły w Jedwabnem, choć to bardzo trudny temat, ale też „Sen nocy letniej” jako motyw z ukochanej dla mnie sztuki Szekspira. W przyszłym roku będę realizował projekt „Powrót do Avalonu”, a w 2025 roku będzie ogromna instalacja, dotycząca mitu o Królu Arturze. Nie ukrywam, że mity są dla mnie nieustannym źródłem inspiracji, wokół których prowadzę całą swoją działalność artystyczną. Dlaczego mity? Ponieważ świat w nich przedstawiony jest sprawiedliwy, wypełniony etosem rycerskim i szlachetnością, a świat realny, w którym żyjemy, jest według mnie całkowicie odmienny.

Powrót Jeźdźców Apokalipsy to dzieło wielowymiarowe, które zmienia się z upływem czasu. Jest przestrogą, która skłania do refleksji.

Organizatorem wystawy jest Galeria Sztuki Miejskiej OBOK we współpracy ze Związkiem Artystów Scen Polskich.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNajpierw bóbr na dwóch łapkach mył się w rzece, potem szalony jeleń skakał z radości przed kamerą [WIDEO]
Następny artykułProtestowali przeciwko Marszowi Równości