Andy Murray próbuje wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie po tym, jak uporał się z ciężkimi kontuzjami, które prześladowały go od 2016 r. Problemy zdrowotne, operacje i mała liczba meczów sprawiły, że w 2018 r. były lider światowego rankingu wypadł w nim poza pierwszą setkę.
Zeszły rok nie był dla Szkota udany pod względem sportowym. W turniejach wielkoszlemowych Murray najdalej zaszedł w US Open, gdzie dotarł do 3. rundy. W Australian Open i Wimbledonie docierał do 2. rundy, a we French Open odpał już po pierwszym meczu.
Mimo to Szkot nie poddaje się i wierzy, że jest jeszcze w stanie nawiązać rywalizację z najlepszymi zawodnikami na świecie. Murray podkreślił jednocześnie, że kolejna ciężka kontuzja będzie oznaczała dla niego koniec kariery.
– Kiedy moje ciało nie odmawia mi posłuszeństwa, jestem w stanie grać na najwyższym poziomie. Dopóki tak będzie, będę walczył. Ale nie mogę wybiegać daleko w przyszłość z uwagi na mój wiek i problemy, które miałem. Gdybym jeszcze raz doznał poważnej kontuzji, już pewnie nawet nie próbowałbym wrócić – powiedział 35-latek.
Murray nie składa broni
I dodał: – Spędziłem trzy tygodnie na Florydzie, gdzie przygotowywałem się do sezonu i jestem bardzo zadowolony z tego czasu. Pracowałem mocno na siłowni, by przygotować się na trudy sezonu i na pewno jestem w najlepszej formie w ostatnim czasie. Zeszły rok nie był dla mnie udany, ale i tak awansowałem w rankingu ze 125. na 50. miejsce. Mam nadzieję, że kolejne miesiące będą dużo lepsze.
Pierwszym poważnym wyzwaniem dla Murraya w 2023 r. będzie oczywiście wielkoszlemowe Australian Open. Turniej na kortach w Melbourne rozpocznie się 16 stycznia i potrwa do 29 stycznia.
Murray to trzykrotny triumfator turniejów wielkoszlemowych. W 2012 r. Szkot wygrał w US Open, rok później i w 2016 r. wygrał Wimbledon. Murray to też mistrz olimpijski z Londynu z 2012 r. oraz z Rio de Janeiro z 2016 r. W karierze zdobył łącznie 46 tytułów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS