A jak się zmieniły zachowania?
– Naszym podstawowym modelem współpracy z klientem jest model face-to-face. Stawiamy na długoterminową, opartą na zaufaniu relację, którą z klientami wypracowuje dedykowany doradca Wealth Management, przy wsparciu specjalistów, m.in. maklerów, dealerów walutowych, ekspertów kredytowych czy ekspertów ds. planowania majątkowego. Gdy pojawił się koronawirus, wielu klientów zaczęło obawiać się spotkań fizycznych. W trosce o bezpieczeństwo klientów szybko wprowadziliśmy hybrydowy tryb pracy, a także współpracę zdalną. Przyspieszyliśmy proces digitalizacji, aby nasi klienci mogli swobodnie korzystać z obsługi za pośrednictwem bankowości internetowej i mobilnej. Jako pierwsi na rynku zaoferowaliśmy rozwiązania e-podpisu na platformie Autenti, dzięki której klienci mogli zdalnie wymieniać dokumentację podpisywaną elektronicznie. Usprawniliśmy również naszą dedykowaną obsługę telefoniczną – Private Line – wprowadzając szereg nowych funkcjonalności. Zareagowaliśmy szybko, bo jesteśmy bankiem zmieniającego się świata.
Trudno chyba zmienić tak nagle kurs tak wielkiego statku, jakim jest Bank BNP Paribas. Łatwiej mają mniejsze, łatwo sterowalne łódeczki.
– Jak zaczęła się pandemia, nawet ja nie przypuszczałam, że jesteśmy w stanie aż tak szybko przeprowadzić te zmiany. Gdyby przed pandemią zapytał mnie pan, jak długo tego typu zmiany się wdraża, to odpowiedziałabym, że około trzech lat. W rzeczywistości wystarczyło nam kilka miesięcy. COVID-19 zadziałał jak katalizator. Zdecydowanie pomogła nam pozycja Grupy BNP Paribas i jej doświadczenie oraz know-how. Wiele rozwiązań podpowiedziała nam spółka matka. Bardzo ważna była też ogromna determinacja i zaangażowanie całego zespołu Wealth Management.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS