Decyzja Trybunału ws. zakazu aborcji jest nieodpowiedzialnym prowokowaniem obywateli do manifestacji, do protestów w tak trudnym dla nas wszystkich okresie, jakim jest rozwój pandemii – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja.
Jak dodał, jest wściekły jako lekarz.
– Myślę, że nie tylko ja, że wszyscy lekarze. Chodzi o podejmowanie takich decyzji w tak trudnym dla społeczeństwa okresie, jakby nie było innych problemów. To nie protestują pojedyncze osoby, na ulice wyszło tysiące osób. To jest dla mnie prowokacja – stwierdził Matyja.
Pytany, czy gdy wyrok TK zacznie obowiązywać po publikacji w Dzienniku Ustaw, to może to oznaczać rozrost podziemia aborcyjnego oraz zapaść w dziedzinie badań prenatalnych, prezes NRA odpowiedział:
– Jedno i drugie jest możliwe. Oby do tego nie doszło. Ale mam takie wrażenie, że zdrowie i życie stały się, niestety, zakładnikami polityki, co jest niedobre zarówno dla polityki, jak i dla medycyny. Utrzymywanie ciąży z uwagi na ciężkie, nieodwracalne wady płodu według mnie to znamiona uporczywej terapii. A przecież mamy jasne kryteria śmierci mózgu. Jako transplantolodzy przeszczepiamy narządy od zmarłych dawców. Można się zastanowić, czy w przypadku wad płodu nie przyjąć takich samych kryteriów. W tej sytuacji praktycznie badania prenatalne będą niepotrzebne, no bo skoro one nie prowadzą do niczego, to tylko byłyby elementem badań naukowych – mówił prof. Matyja.
Pytany, co się stanie z pacjentkami, które oczekują na terminację ciąży z powodów, których dotyczy wyrok TK, powiedział
Komentując doniesienia o pierwszych po wyroku przypadkach wyrzucania kobiet w ciąży ze szpitali, prezes NRL stwierdził, że nie dziwi się decyzjom lekarskim i administracyjnym szpitali, które nie chcą już ponosić odpowi … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS