A A+ A++

O tak późnej porze piłkarze Korony meczu nie grali jeszcze chyba nigdy. Do tego dojdą też mroźna aura i twarda murawa Suzuki Areny. W takich warunkach piłkarzom Korony Kielce przyjdzie grać o ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski. I to z kim? Z obrońcą trofeum Legią Warszawa.

O tym, że jak jest zima, to musi być zimno, wiadomo od zawsze. Tylko że nie zawsze trzeba grać w takich warunkach w piłkę nożną na otwartym stadionie.

Śnieg i piłkarze uratowali murawę

Przedsmak tego, co w środowy wieczór będzie się działo na Suzuki Arenie, kieleccy piłkarze mieli w ostatnią sobotę. Godzinami zastanawiano się, czy sędzia Bartosz Frankowski z Torunia nie powinien odwołać zaplanowanego na godz. 20 pojedynku Korony z Lechem Poznań. Śnieżyce, które nawiedziły południową Polskę, podpowiadały odwołanie spotkania. Mający decydujące zdanie arbiter zdecydował się rozpocząć mecz. I,  co najbardziej dyskusyjne, go dokończyć.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielka kontrowersja w PlusLidze. Drzyzga nie wytrzymał i zaatakował sędziego
Następny artykułMikołajki dla seniorów. W Słubicach spotkali się emeryci i renciści w wieku 80+ (foto)