Novak Djoković od początku wybuchu pandemii koronawirusa dał wszystkim jasno do zrozumienia, że nie zamierza się zaszczepić przeciwko śmiercionośnemu wirusowi. Serb twierdzi, że nie jest przeciwnikiem szczepionki, jednak ma prawo decydować o swoim ciele. Odbija się to jednak na karierze sportowca, który nie jest dopuszczany do kolejnych imprez.
Wreszcie dobre wieści dla Djokovicia. Będzie mógł zagrać w Roland Garros
W styczniu Djoković miał wziąć udział w Australian Open. Tuż przed startem imprezy został jednak deportowany z Melbourne, właśnie przez brak szczepienia. Tamtejsze władze nie zrobiły wyjątku nawet dla tak wybitnego sportowca. Bezpieczeństwo publiczne jest dla nich ważniejsze.
Novak Djoković mógł natomiast wystartować pod koniec lutego w turnieju ATP w Dubaju. Tam dotarł do ćwierćfinału, a teraz ponownie notuje przerwę od gry. Wygląda na to, że Serba nie zobaczymy także podczas rywalizacji w Indian Wells oraz Miami. Amerykanie wciąż wymagają bowiem paszportów szczepionkowych.
Dla 20-krotnego triumfatora turniejów wielkoszlemowych pojawiła się jednak także dobra wiadomość. Premier Francji Jean Castex ogłosił, że paszporty covidowe (dokumenty potwierdzające zaszczepieni) od 14 marca nie będą dłużej potrzebne na terenie kraju. Oznacza to, że Djoković będzie mógł w maju wziąć udział w jednej z najważniejszych imprez w roku, czyli Roland Garros. Wcześniej istniało ryzyko, że Djokovicia we Francji spotka podobny los, jak w Australii, gdzie ostatecznie niezaszczepieni tenisiści nie mogli grać.
Warto dodać, że na kortach Rolanda Garrosa 34-latek będzie bronił tytułu wywalczonego przed rokiem. Turniej rozpocznie się 22 maja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS