A A+ A++

fot. YVES HERMAN / Forum

Negocjatorzy Rady oraz Parlamentu Europejskiego osiągnęli we wtorek porozumienie polityczne w sprawie przyszłego budżetu UE i funduszu odbudowy. Zakłada większe środki na naukę, edukację i ochronę zdrowia.

W imieniu Rady negocjacje prowadziła prezydencja niemiecka w UE, a w imieniu PE – zespół negocjacyjny europosłów. Dlatego porozumienie będzie wymagało ostatecznego zatwierdzenia przez Radę i Parlament Europejski. Decyzja w sprawie budżetu UE wymaga w Unii Europejskiej jednomyślności “27”.

“Negocjacje z Parlamentem zajęły trochę czasu, ale w końcu się udało – osiągnęliśmy polityczne porozumienie co do ostatnich szczegółów kolejnego długoterminowego budżetu UE. To dobrze wyważone porozumienie, które dotyczy kwestii poruszonych przez Parlament, przy poszanowaniu konkluzji otrzymanych od Rady Europejskiej w lipcu” – powiedział cytowany w komunikacie Rady Michael Clauss, Stały Przedstawiciel Niemiec przy UE.

“Jesteśmy teraz w stanie podjąć kolejne kluczowe kroki w tym procesie – przedłożyć różne części pakietu państwom członkowskim i Parlamentowi do zatwierdzenia” – dodał.

Jak zauważył, Europa została poważnie dotknięta drugą falą pandemii koronawirusa i dlatego pilnie potrzebuje uruchomienia funduszu naprawczego, aby złagodzić tragiczne konsekwencje gospodarcze pandemii.

“Mam nadzieję, że wszyscy rozumieją pilność sytuacji i pomogą teraz utorować drogę do szybkiego wykonania budżetu UE i pakietu naprawczego – nikt nie potrzebuje nowych przeszkód i dalszych opóźnień” – zaznaczył.

Porozumienie w sprawie budżetu UE i funduszu odbudowy zakłada m.in. o 15 mld euro więcej na naukę, zdrowie i edukację poprzez wzmocnienie programów Horizon Europe, EU4Health i Erasmus +.

Z tej kwoty 12,5 mld euro to dodatkowe środki, a 2,5 mld euro to relokacja, “przy poszanowaniu określonych pułapów wydatków w konkluzjach Rady Europejskiej z 17-21 lipca”.

Jak podały służby prasowe Rady, porozumienie “uzupełnia kompleksowy pakiet finansowy w wysokości 1824,3 mld euro wynegocjowany przez przywódców UE w lipcu, który łączy kolejne wieloletnie ramy finansowe – 1074,3 mld euro – oraz tymczasowy instrument naprawczy o wartości 750 mld euro (w cenach z 2018 r.)”.

Negocjatorzy ustalili też m.in. większą elastyczność budżetu, aby umożliwić UE reagowanie na nieprzewidziane potrzeby oraz większe ambicje w zakresie różnorodności biologicznej i wzmocnione monitorowanie wydatków związanych z różnorodnością biologiczną, klimatem i płcią.

Umowa zostanie teraz przedłożona państwom członkowskim do zatwierdzenia wraz z innymi elementami kolejnych wieloletnich ram finansowych i pakietu naprawczego, w tym mechanizmem warunkowości budżetu UE, który dotyczy praworządności. W sprawie tego mechanizmu prezydencja niemiecka i negocjatorzy Parlamentu osiągnęli wstępne porozumienie 5 listopada.

Głosowanie PE ws. budżetu i mechanizmu praworządności możliwe na kolejnej sesji

Parlament Europejski może przeprowadzić głosowanie ws. wieloletniego budżetu UE oraz mechanizmu powiązania funduszy z praworządnością na następnej sesji – poinformowała jedna z negocjatorek wieloletnich ram finansowych europosłanka Margarida Marques.

Jak podkreśliła, decyzję w tej sprawie podejmie konferencja przewodniczących, która zbiera się w środę w Brukseli. Również tego dnia rozpoczyna się posiedzenie PE; natomiast kolejna sesja zaczyna się za niespełna dwa tygodnie.

“Czekamy na decyzje jutrzejszej konferencji przewodniczących ws. agendy kolejnej sesji plenarnej, (…) by głosować na niej nad różnymi instrumentami, w sprawie których mamy już porozumienie. Chodzi o wieloletnie ramy finansowe i mechanizm praworządności” – powiedziała na konferencji prasowej portugalska deputowana Socjalistów i Demokratów.

Parlament Europejski chce, by polityczne ustalenia najszybciej zostały przekute w zapisy prawne, aby od 1 stycznia 2021 r. możliwe było wydawanie środków z unijnej kasy w oparciu o nowe ramy finansowe.

“Nasze zobowiązanie od samego początku jest takie, że wieloletni budżet musi się zacząć od 1 stycznia 2021 r. Nie możemy dopuścić do luki między końcem obecnych wieloletnich ram finansowych i początkiem kolejnych” – zaznaczyła Marques.

Negocjatorom Parlamentu Europejskiego nie udało się uzyskać tak dużych dodatkowych środków, o jakie się ubiegali, ale dzięki ich staraniom na unijne programy ma być nieco więcej pieniędzy. PE domagał się 39 mld euro więcej. Około 13 mld euro miało dać wyjęcie poza wieloletni budżet kosztów odsetek od kredytu, jaki UE będzie musiała zaciągnąć na sfinansowanie plany odbudowy.

Państwa członkowie powiedziały jednak twarde nie temu pomysłowi. Europarlament chwali się, że uzyskał jednak 16 mld euro ponad to, co uzgodnili szefowie państw lub rządów na lipcowym szczycie.

15 mld euro wzmocni sztandarowe programy, a 1 mld euro ma zwiększyć elastyczność, by sprostać przyszłym kryzysom. Świeże środki pochodzić mają z grzywien, które muszą płacić firmy, gdy nie przestrzegają przepisów UE. Zgodnie z wnioskiem PE pieniądze te zamiast trafiać do stolic, mają pozostać w budżecie UE.

Dzięki zwiększeniu budżetu Parlament Europejski potroił kwotę przeznaczoną na program zdrowotny EU4Health, zapewnił ekwiwalent dodatkowego roku finansowania programu Erasmus+ oraz stały wzrost funduszy na finansowanie badań.

Negocjatorzy PE i państw członkowskich ustalili też harmonogram wprowadzenia nowych zasobów własnych w ciągu najbliższych siedmiu lat. Od 2021 r. UE ma mieć dochody z opłat za niepoddane recyklingowi opakowania z tworzyw sztucznych; od 2023 r. do budżetu mają wpływać środki własne oparte na systemie handlu uprawnieniami do emisji ETS, a rok później z podatków cyfrowych i podatku od transakcji finansowych.

Porozumienie zakłada, że co najmniej 30 proc. całkowitej kwoty budżetu Unii i wydatków z funduszu odbudowy będzie przeznaczane na cele związane z klimatem, a 7,5 proc. od 2024 r. na cele związane z różnorodnością biologiczną od 2024 r. (od 2026 r. odsetek ten ma wzrosnąć do 10 proc.).

Kompromis ws. kształtu unijnej kasy poza całym europarlamentem musi być też zatwierdzony przez Radę UE, w której zasiadają przedstawiciele państw członkowskich.

Olbrycht: Udało nam się częściowo ograniczyć cięcia w budżecie UE

Parlamentowi Europejskiemu w zakończonych we wtorek rozmowach dotyczących wieloletnich ram finansowych udało się częściowo ograniczyć proponowane przez przedstawicieli rządów cięcia unijnych środków – podkreślił europoseł PO Jan Olbrycht.

“Cieszę się, że do porozumienia doszło, ponieważ żeby działać w tych trudnych czasach Unia potrzebuje długofalowego budżetu” – podkreślił Olbrycht, który był jednym z przedstawicieli PE przy stole negocjacyjnym.

Jak zaznaczył, dzięki porozumieniu utrzymane zostanie finansowanie głównych programów UE, pozwalających na wsparcie młodzieży, badań naukowych, zarządzania granicami, zdrowia, promowania wartości europejskich czy kultury.

Polityk zwrócił uwagę, że kompromis zobowiązuje także Radę UE do przygotowania prawnie wiążącego planu włączenia do budżetu nowych dochodów własnych.

“Do 2026 r. UE powinna mieć koszyk nowych dochodów, które powinny wystarczyć na pokrycie kosztów Funduszu Odbudowy i tym samym uniknąć cięć w unijnych funduszach i programach. Oznacza to, że państwa członkowskie nie będą musiały jednocześnie finansować budżetu UE, pokrywać kosztów obsługi i stóp procentowych nowego Funduszu Odbudowy” – podkreślił Olbrycht.

Mam nadzieję, że rząd Mateusza Morawieckiego nie zdecyduje się na zawetowanie środków dla Europejczyków, i dla Polaków, tylko po to, żeby wyrazić sprzeciw wobec mechanizmu, który zapewne i tak wejdzie w życie” – oświadczył Olbrycht.

Müller: Odnosimy się konsekwentnie negatywnie

Konsekwentnie negatywnie odnosimy się do propozycji ustanowienia mechanizmu powiązania budżetu UE z naruszeniami w zakresie praworządności – powiedział we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że zastrzeżenia w tej sprawie premier Mateusz Morawiecki przedstawi szefom KE i Rady Europejskiej.

Zawarte na początku listopada porozumienie między Parlamentem Europejskim i niemiecką prezydencją w Radzie UE w sprawie powiązania praworządności z budżetem UE zakłada, że Komisja Europejska będzie mogła uruchomić mechanizm prowadzący do zamrożenia pieniędzy unijnych, np. przy zagrożeniu dla niezależności sądownictwa. Decyzje w tej sprawie miałyby podejmować państwa członkowskie większością kwalifikowaną. Rozwiązania te muszą jeszcze finalnie zatwierdzić Parlament Europejski i Rada UE.

Rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział we wtorkowej rozmowie z Polskim Radiem 24, że rząd będzie analizować to, co zostało wypracowane. “Chciałbym, żeby to wyraźnie wybrzmiało, że my konsekwentnie negatywnie odnosimy się do propozycji ustanowienia takiego mechanizmu powiązania budżetu z naruszeniami w zakresie praworządności rozumianymi tak, jak to subiektywnie do tej pory niektórzy mieli na myśli. W związku z tym od początku tych negocjacji podkreślamy to, że zgody na tego typu mechanizm nie będzie” – powiedział Müller.

Przypomniał, że podkreślają to również Węgry. “Czym innym są mechanizmy związane z uzależnieniem środków finansowych od kwestii legalności i gospodarności wydatkowania środków unijnych, a czym innym uzależnienie tych środków finansowych od kwestii związanych z subiektywną, więc siłą rzeczy nieobiektywną oceną wymiaru sprawiedliwości, czy innych elementów funkcjonowania państwa” – ocenił Müller.

Rzecznik rządu został też zapytany o czwartkowe oświadczenie koalicjanta PiS, Solidarnej Polski dotyczące budżetu UE. Napisano w nim, że “Solidarna Polska w zdecydowany sposób sprzeciwia się sformułowanej przez niemiecką prezydencję propozycji powiązania wypłat z budżetu Unii Europejskiej z tzw. zasadą praworządności”, ponieważ zdaniem tej partii “nie chodzi tu o praworządność, a o kolonizację”.

Zdaniem Müllera Solidarna Polska w swym oświadczeniu “podkreśla, że wspiera stanowisko Prawa i Sprawiedliwości w tym obszarze”. “Jak rozumiem więc wspiera również w tym, aby konstruktywnie podejść do tych propozycji, które pojawiły się w ramach Unii Europejskiej, a jeżeli one będą wiązały się z tym, co podkreślał pan premier (Morawiecki) i podkreślał również premier Węgier (Viktor Orban), czyli subiektywnym mechanizmem, (…), który może służyć tak naprawdę niestety przedłużającej się wojnie politycznej zamiast konstruktywnej debacie na plenum Unii Europejskiej, to po prostu Polska, Węgry, myślę też inne kraje Unii będą zgłaszały zastrzeżenia do tego” – zaznaczył rzecznik rządu.

Według niego premier Morawiecki będzie z pewnością rozmawiał na ten temat m.in. z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem. “Pan premier jest w stałym kontakcie z tymi osobami i zgłosi te zastrzeżenia wprost” – zaznaczył Müller.

Dodał, że zastrzeżenia te będą miały charakter “konstruktywny” – wskazania, że powiązanie budżetu UE z przestrzeganiem praworządności “wykracza poza traktaty unijne”.

Pytany, czy jest w stanie w imieniu rządu zapewnić, że Polska w najbliższej perspektywie budżetowej UE nie straci “ani eurocenta” z funduszy unijnych, Müller odparł: “Takie działania właśnie podejmujemy, aby tak było”. “Pamiętajmy, że my wynegocjowaliśmy rekordowe środki finansowe i faktycznie to jest duża zaleta tych negocjacji, które miały miejsce, ale jednocześnie podkreślamy, że nie ma mowy o tym, aby były to środki uzależnione od subiektywnej oceny” – powtórzył Müller. (PAP)

autor: Marta Rawicz

mkr/ godl/

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOBIECALI NAM REMONT ŚLĄSKIEJ!
Następny artykułZatrzymano przeładowane transporty. Buraków i kiszonki