Piłkarze ręczni MKS-u Wieluń z drugim zwycięstwem w tym sezonie Ligi Centralnej. W 19. kolejce pokonali u siebie 29:26 Nielbę Wągrowiec.
Emkaesiacy wyszarpali trzy punkty, bo – choć przegrywali tylko raz – w końcówce zrobiło się nerwowo, kiedy rywale złapali kontakt. Zaczęło się jednak od prowadzenia wielunian. W 5. minucie na plusie byli goście, ale miejscowi skutecznie odpowiedzieli i praktycznie już do końca pojedynku to Nielba była na debecie.
Oczywiście nie brakowało emocji, ponieważ MKS prowadził różnicą trzech bramek, na początku drugiej odsłony zespół z Wągrowca doprowadził do remisu, a kilkanaście minut później wielunianie mieli już 5 trafień więcej niż rywale. Z pięciobramkową przewagą gospodarzy rozpoczęło się ostatnie pięć minut pojedynku. Wydawało się, że Nielbie trudno będzie odrobić straty. A jednak – cztery trafienia z rzędu sprawiły, że w przedostatniej minucie było już tylko 27:26 dla MKS-u. Skutecznym rzutem popisał się wtedy nowy gracz wieluńskiej drużyny Dominik Stalka, a po chwili kolejną doskonałą interwencję zanotował Piotr Śliwiński w bramce i było jasne, że miejscowi po raz drugi w tym sezonie sięgną po trzy punkty.
W barwach MKS-u zadebiutował nie tylko Stalka, ale też Filip Rybarczyk. Najlepszym zawodnikiem wybrano wspomnianego Śliwińskiego, który znakomicie prezentował się między słupkami.
Jarosław Knopik (trener MKS-u):
Ulga, ogromna ulga. Po kilku tygodniach pracy, odbyliśmy kilkanaście treningów ze sobą, poznaliśmy się bardziej, więc wymagania były większe. I wiedzieliśmy, że jeśli chcemy się pokazać i jeszcze włączyć do tych rozgrywek, to taki mecz u siebie z zespołem, który jest dwie, trzy lokaty przed nami, trzeba wygrać i zrobić wszystko, żeby trzy punkty zostały w Wieluniu. Stąd ta ulga i ta ogromna radość.
Piotr Śliwiński (bramkarz MKS-u):
Udało się wygrać to spotkanie. Założenia taktyczne w obronie zrobiły swoje. Chłopaki postawili trudne warunki. Dzięki temu łatwiej się odbijało. Zawsze będę to powtarzał, że jeśli obrona gra, to bramka też odbija.
MKS pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli. Traci pięć punktów do Zagłębia Sosnowiec i dziesięć do Anilany Łódź. Właśnie z tym ostatnim zespołem wielunianie rozegrają kolejny pojedynek. Będzie to na początku marca, ponieważ starcie z najbliższej kolejki – w Mielcu ze Stalą – zostało przełożone.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS