Remisem 1:1 zakończył się pierwszy półfinał Ligi Mistrzów między Realem Madryt a Manchesterem City. W stolicy Hiszpanii prowadzenie w 36. minucie objęli gospodarze po przepięknym uderzeniu Viniciusa Jr. W drugiej połowie potężnym, płaskim strzałem do wyrównania doprowadził Kevin De Bruyne.
Problem w tym, że gol Belga nie powinien zostać uznany. Wszystko przez to, że około 20 sekund wcześniej piłka całym obwodem opuściła linię boczną boiska. Zza niej wygarnął ją Bernardo Silva, czego nie zauważył jednak ani sędzia główny, ani jego asystent.
Błędu arbitrów dowiodła dopiero komputerowa animacja wykonana przez stację telewizyjną beIN Sport. Dzięki niej wyraźnie widać, że Silva wygarnął piłkę zza linii, dzięki czemu uratował akcję, po której bramkę zdobył De Bruyne.
Wielka kontrowersja w Lidze Mistrzów
Po golu Belga nie zainterweniował też VAR, który nie pomógł sędziemu Arturowi Soaresowi Diasowi. – Dziwię się, że sytuacja została tak puszczona. VAR powinien sprawdzić, skąd zawodnik City zagrywał piłkę – mówił po meczu były trener Arsenalu, dziś ekspert beIN Sports – Arsene Wenger.
Z decyzji sędziego niezadowolony był też szkoleniowiec Realu Madryt – Carlo Ancelotti. – Wydawało mi się, że piłka opuściła boisko. A wcześniej należał się nam rzut rożny, który nie został podyktowany. Sędzia nie był szczególnie uważny – powiedział Włoch.
Rewanżowe spotkanie Manchester City – Real Madryt już za tydzień na Etihad Stadium. Początek o 21:00, relacja na żywo na Sport.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS