Chełmski sąd zastosował tymczasowy areszt wobec 18-latka, który kierując pod wpływem alkoholu doprowadził do wypadku, w którym zginął jego 23-letni kolega. Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia na wąskiej drodze między Okuninką a Orchówkiem (gm. Włodawa). Śledczy ustalili, że kierowca nie tylko był pod wpływem, ale też jechał o wiele za szybko.
To miał być zwykły majówkowy wypad nad jezioro. Grupa młodych znajomych z powiatu garwolińskiego wybrała się pod koniec kwietnia do Okuninki. Po zakrapianej alkoholem imprezie, 18-latek zabrał trzech swoich znajomych na przejażdżkę sportowym samochodem marki Cupra. Na zakręcie drogi stracił panowanie nad samochodem, zjechał do rowu i uderzył w betonowy przepust. Auto koziołkowało i zatrzymało się na łące. – Funkcjonariusze włodawskiej policji kilkanaście metrów od pojazdu ujawnili ciało 23-latka, który nie dawał już oznak życia – mówi asp. Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Po podjętej reanimacji, zespół ratownictwa medycznego przewiózł mężczyznę do szpitala, gdzie pomimo udzielonej pomocy zmarł. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że bezpośrednio po zdarzeniu 18-latek, któremu z auta pomogli wydostać się strażacy, trafił do szpitala z obrażeniami ciała. Natomiast policjanci zatrzymali wtedy dwóch 20-latków, którzy również podróżowali cuprą. Śledztwo w tej sprawie prowadzi chełmska prokuratura. W piątek (11 października) włodawscy policjanci realizując polecenie prokuratury zatrzymali 18-latka z powiatu garwolińskiego. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie wypadku śmiertelnego będąc w stanie nietrzeźwości. Sąd Rejonowy w Chełmie wobec 18-latka zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Za to przestępstwo grozi mu kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. (bm)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS