Faworytką do wygranej w poniedziałkowym meczu była wyżej notowana w rankingu Amerykanka Jessica Pegula (11. WTA) i wywiązała się ze swojej roli pokonując Irinę-Camelię Begu (63. WTA). Wcześniej pewnie poradziła sobie ona natomiast z Tamarą Zidansek (25. WTA), Anheliną Kalininą (36. WTA) oraz Qiang Wang (129. WTA).
Jessica Pegula nie dała szans swojej rywalce. Zagra z Igą Świątek
Spotkanie pomiędzy Pegulą a Begu od samego początku było bardzo zacięte. Rumunka zdołała co prawda przełamać swoją rywalkę w pierwszym gemie, ale później obie regularnie punktowały. Sytuacja mogła się zmienić po ósmym gemie, gdy pierwsze przełamanie wywalczyła Amerykanka. Begu jednak błyskawicznie odpowiedziała Peguli tym samym i dopełniła formalności przy swoim podaniu, a na tablicy wyników widniał rezultat 6:4.
Jedenasta rakieta świata o wiele lepiej poradziła sobie natomiast w drugim secie. Pegula od początku kontrolowała jego przebieg i już w czwartym gemie, po dwóch break-pointach, udało jej się przełamać Begu. Rumunka nie mogła dostosować się do dobrej gry rywalki i druga odsłona gry zakończyła się wynikiem 6:2.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pegula lepiej rozpoczęła również grę w decydującym secie i szybko objęła prowadzenie 3:1, przełamując Begu w czwartym gemie. Przebieg spotkania już się nie zmienił i Amerykanka zdołała przypieczętować swoją wygraną, a w całym meczu triumfowała 2:1.
Amerykanka w ćwierćfinale zmierzy się z Igą Świątek (1. WTA), która pokonała Qinwen Zheng (74. WTA) 6:7(5), 6:0, 6:2. Pegula zagra ze znakomicie spisująca się Polką po raz trzeci w swojej karierze. Do tej pory Świątek pokonała obecną 11. zawodniczkę świata raz, podczas tegorocznego turnieju w Miami 6:2, 7:5. Z kolei trzy lata temu podczas zawodów Waszyngtonie lepsza okazała się Amerykanka, która wygrała z naszą tenisistką 5:7, 6:4, 6:1.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS