A A+ A++

W wywiadzie udzielonym niedawno “Tygodniowi Nadwiślańskiemu” prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek mówił m.in. o gorącej w ostatnim czasie sprawie niszczejącego dworca kolejowego. Włodarz miasta podkreślił, że obiekt nie jest własnością miasta, a PKP nie kwapi się do remontu. 

Poniżej publikujemy fragment wywiadu, dotyczący tej kwestii.

– Głośnym ostatnio tematem jest niszczejący dworzec PKP w Tarnobrzegu

Łatwo jest krzyczeć, że Bożek nie dba o dworzec PKP. Nie dbam, bo dworzec nie jest miasta. Dworzec i przyległe do niego działki należą do Polskich Kolei Państwowych. Wbrew temu, co mówią niektórzy, PKP wcale nie kwapi się do przekazania terenu i samego dworca miastu. Koncern poinformował nas w piśmie z kwietnia 2019 roku, że nie wyraża zgody na obrót przedmiotowymi nieruchomościami ze względu na planowane prace przy liniach kolejowych. Twierdzi też, że planuje wpisanie tarnobrzeskiego dworca na listę obiektów do remontu, w perspektywie do 2023 roku. Warunkiem jest pozyskanie przez PKP odpowiedniego finansowania zewnętrznego.

Pojawiły się głosy, że miasto powinno samo wyremontować dworzec. Nie wiem jak, skoro to nie nasz obiekt. No i z jakich środków? Skoro taki potentat jak PKP nie remontuje, tłumacząc, że nie ma finansowania zewnętrznego, to skąd Tarnobrzeg ma je pozyskać ? Proszę o podpowiedź z jakich programów mamy się o to ubiegać, skoro im się to nie udaje. Ja szukałem, ale nie znalazłem.

– A gdyby PKP uznało jednak, że może przekazać samorządowi dworzec, choćby za symboliczną złotówkę ?

Jeżeli go przejmę, to tylko pod warunkiem, że będzie wyremontowany. Musi też być pomysł na to, co ma na nim dziać się później. W jednym z pism wymienianych z PKP był warunek, że ewentualnie przekażą dworzec samorządowi, ale ma on dalej spełniać funkcję transportową. To jest taki pomysł „daję ci samochód, wyremontuj go, oddaj mi go, a ja czasem cię przewiozę za klika złotych”. Na takiej zasadzie mamy funkcjonować ? Miasto ma wyremontować, żeby dalej służył PKP ? Przecież to jest paranoja, to nie jest zadanie miasta. Wiem, że nie przekonam tych, którzy zafiksowali się na tym, że „miasto ma zająć się dworcem”, ale warto, żeby mieszkańcy znali całą prawdę.

Jeżeli dworzec zostanie wyremontowany przez PKP, a na terenie Tarnobrzega znajdą się instytucje, czy organizacje pozarządowe, które będą zainteresowane dzierżawą i połączeniem funkcji transportowej ze swoimi statutowymi zadaniami, to nie widzę problemu. Ale miasto nie może dokładać do tego ani złotówki. Poza tym, to raczej melodia przyszłości, skoro samo PKP w pismach podaje perspektywę 2023 roku.

Rozumiem, że to jest zabytek, ale takich obiektów mamy w mieście klika. Spędzających mnie osobiście sen z powiek, ale nie należących do miasta. Dworzec PKP, budynek „Sokoła”, w którym mieściło się Kino Wisła, kamienice na pl. Bartosza Głowackiego. Nie mamy jednak na ich los wpływu.

– Według niektórych dworzec kolejowy to „serce miasta”…

Trochę daleko to serce, ale pomińmy to. Widziałem opracowanie dotyczące wykonanych w ostatnim czasie inwestycji dworcowych w Polsce. Remonty dworców, szczególnie takich starych, zabytkowych jak nasz, to są kwoty rzędu 5-15 mln zł. Poza tym, tam były podane liczby dotyczące pasażerów, którzy z tych dworców korzystają. To były liczby rzędu 1900, 2500 osób. A ile osób dziennie korzysta w Tarnobrzegu z dworca ? Jakiś ułamek tego. To też jest istotne.

Słyszałem argumenty, że jak pojawi się galeria handlowa, to dworzec zacznie funkcjonować. Przepraszam, ale ile osób jeździ do galerii pociągiem ? Bądźmy poważni.

Widziałem też zestawianie sytuacji w Tarnobrzegu z Przemyślem, gdzie wyremontowano dworzec znajdujący się w centrum miasta. Porównywanie tych dwóch obiektów jest, delikatnie mówiąc, nadużyciem. Jeżeli ktoś nie rozumie różnicy w roli dworca w Przemyślu i w Tarnobrzegu, to albo nie chce rozumieć, albo… może się powstrzymam od komentarza.

– Przez Tarnobrzeg przejeżdża coraz mniej pociągów. Nie możemy z tym nic zrobić ?

Jako gmina nie mamy żadnego wpływu na ilość połączeń biegnących przez nasze miasto. Możemy się zwracać z prośbą o włączenie Tarnobrzega do danej linii, ale decyduje rachunek ekonomiczny PKP. Dziś walczymy o „szprychę”, czyli przebieg trasy kolei dużych prędkości. To jest dla Tarnobrzega ważne. Jeżeli „szprycha” nas ominie, ewentualny remont nie zda się na nic.

– A stworzenie w rejonie dworca centrum komunikacyjnego łączącego transport kolejowy, autobusowy i komunikację miejską ?

Centrum komunikacyjne to jest jakiś pomysł, ale tylko wtedy, gdy wypali nasz projekt na elektryczną komunikację miejską plus połączenia elektryczne w ramach Czwórmiasta. Wniosek na coś takiego został złożony w ramach programu odbudowy kraju po pandemii. Jeżeli zostanie zaaprobowany, można się poważnie zastanowić nad stworzeniem centrum i bazy właśnie w tym rejonie miasta. Dziwią mnie stwierdzenia, że „plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje powstanie centrum”. Plan to jest ogólne założenie. To, że coś się w nim znalazło, nie oznacza, że gmina musi to zrealizować. Słyszymy, że „Bożek nie realizuje koncepcji prezydenta Kiełba”, bo to z czasów jego prezydentury pochodzi pomysł stworzenia centrum. No sorry, ale w tej chwili w urzędzie jest Bożek i będzie realizował swoje koncepcje, pomysły i program wyborczy, a nie program wyborczy innych.

Rozmawiał Piotr Welanyk

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKard. Pell pochwalił włączenie kobiet do rady ekonomicznej Stolicy Apostolskiej
Następny artykułMożna już pobrać grudniowy numer Miesięcznika Kolneńskiego