– Cieszę się ze zwycięstwa z mocnym i lepszym szczególnie w drugiej połowie rywalem. Mam jednak świadomość błędów, jakie popełniliśmy i braku agresywności, pewnego odpuszczenia w drugiej części spotkania. To będzie jednak dobry i ważny materiał do analizy – mówił po starciu z Ukrainą Jerzy Brzęczek. Selekcjoner pochwalił kilku graczy, o których na konferencji pytali dziennikarze. Wśród nich był Piotr Zieliński, który po koronawirusowej chorobie pierwszy raz zagrał w takim wymiarze czasowym (45 minut).
– To było bardzo ważne, by Zieliński zagrał. Oceniam ten występ bardzo pozytywnie. Nie chcieliśmy go trzymać dłużej na boisku, ale kondycyjnie wyglądał bardzo dobrze. Co z nim dalej? Musimy wziąć pod uwagę to, jak on się będzie czuł, jak będzie wyglądała jego regeneracja i to, że nie miał pełnego okresu przygotowawczego. Ostatnio też nie grał przez koronawirusa. Dla mnie to ważny piłkarz, będę na niego liczył w dwóch ostatnich, tegorocznych meczach – komplementował gracza Napoli trener.
– Cieszy mnie też występ Przemka Płachety. Zaliczył asystę, dał kilka ciekawych piłek, pokazał swoją szybkość – ocenił debiutanta. -Po Arkadiuszu Miliku nie widać, że nie gra klubie. Jest w dobrej dyspozycji. To dla nas bardzo ważny zawodnik – podkreślał Brzęczek pytany o brak gry w klubie gracza Napoli. Selekcjoner chwalił też Łukasza Skorupskiego. – Grał pewnie. Popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami. Ten niestrzelony przez Ukraińców karny, to też w jakimś stopniu jego zasługa – mówił selekcjoner. Brzęczek odniósł się też do urazu, którego w drugiej połowie meczu doznał Robert Gumny.
– Gumny na tę chwilę ma uraz mięśniowy. Więcej informacji będziemy udzielać po czwartkowych badaniach. Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze. Gumny, jak i Płacheta nie byli jednak planowani na całe zgrupowanie pierwszej reprezentacji. Po meczu z Ukrainą mieli pojechać na młodzieżówkę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS