A A+ A++

Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił zarządzenie Wójt Gminy Barciany o odwołaniu Ewy Bilskiej ze stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej w Drogoszach bez wypowiedzenia. Zdaniem sądu nie wykazano w sposób dostateczny uchybień, które pozwalałyby na natychmiastowe przerwanie wykonywania przez nią funkcji dyrektora.

W uzasadnieniu wyroku czytamy m.in., że zdaniem sądu negatywna ocena działalności dyrektora szkoły przez organ prowadzący, którym jest Gmina Barciany, w zakresie gospodarki finansowej  lub inne zaniedbania dotyczące organizacji pracy, nie mieszczą się w pojęciu „szczególnie uzasadnionych przypadków”, w których można zarządzić odwołanie ze stanowiska w trybie natychmiastowym. Zdaniem sądu powód zwolnienia musi wynikać z okoliczności nagłych.

– Nie mam poczucia, żebym w tej sprawie zrobiła coś źle – mówi Marta Kamińska, wójt gminy Barciany. – Starałam się obiektywnie spojrzeć na całą sytuację panującą w szkole w Drogoszach. Zaznaczę tylko, że od momentu zawieszenia pani Bilskiej w moim gabinecie nie było nikogo skarżącego się na sytuację w szkole. Wcześniej takich osób było po kilka tygodniowo – dodaje Marta Kamińska.

(…) W jednej ze skarg przytoczona została sytuacja, w której Ewa Bilska miała wydrukować prywatny list z poczty elektronicznej jednej z nauczycielek, po czym rozpowszechnić go na terenie szkoły.

– Działania pani dyrektor wywołują rozstrój zdrowia, a pracownicy szkoły muszą korzystać z pomocy terapeutów – czytała uzasadnienia skarżących przewodnicząca rady.

Pracownicy szkoły oraz rodzice uczniów zarzucają dyrektorce również nieprawidłowości w zakresie rozliczania środków pieniężnych rady rodziców. Na pytania w tej sprawie Ewa Bilska miała zachowywać się wobec nich agresywnie.

– Podczas szkolnych uroczystości pani dyrektor przyjmuje tylko duże kosze kwiatów, a małe wiązanki lądują w śmietniku – to kolejny argument skarżących, przytoczony przez Wiesławę Kłaczko-Dyjas. – Zdarza się też, że w godzinach urzędowania pani dyrektor leży na kanapie, a cały sztab „masażystów” ją masuje…

Cały artykuł w najnowszym wydaniu Tygodnika Kętrzyńskiego

Zdjęcie: O sprawie dyrektorki z Drogosz pisaliśmy przed rokiem. Fot. Studio N.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPlecaki dla pierwszoklasistów pod lupą – na co zwrócić uwagę
Następny artykułRolniku! Wlałeś do baku, zgłoś się po zwrot