A A+ A++

Mężczyzna z zakrwawioną twarzą leżał późnym wieczorem 12 kwietnia na przystanku w odludnym rejonie Białołęki. Na szczęście zauważyli go strażnicy miejscy, którzy udzielili mu pomocy przedmedycznej. Mężczyzna trafił do szpitala.

Fot. Straż Miejska

Minęła godzina 21:30, gdy strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego patrolowali ulicę Płochocińską nad Kanałem Żerańskim. Gdy dojeżdżali do ulicy Płytowej, zauważyli na przystanku autobusowym leżącego mężczyznę.

Miał krwawiącą ranę łuku brwiowego i opuchniętą twarz, ale był przytomny. Sześćdziesięciotrzylatek wyjaśnił, że potknął się, stracił równowagę i wyniku tego zdarzenia niefortunnie upadł na chodnik. Strażnicy pilnie wezwali pogotowie ratunkowe.

W trakcie interwencji przybył drugi patrol ze strażnikami medycznymi. Przed przyjazdem karetki funkcjonariusze udzieli poszkodowanemu kwalifikowanej pierwszej pomocy – oczyścili rany i założyli na nie jałowe opatrunki oraz okryli poszkodowanego kocem termicznym. Kilkanaście minut później mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala na Bródnie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProblem ukraińskiej orkiestry na Wyspach. Władze odmówiły wydania wiz
Następny artykułNowy minister rolnictwa, ale zboże nadal tanie