– Mam nadzieję, że się zbierzemy. Mamy w zespole dużo jakości. Liczę, że w końcu ją pokażemy. Wiadomo, że atmosferę budują zwycięstwa, ale to, że teraz przegrywamy nie oznacza, że nie możemy zacząć wygrywać – powiedział po dotkliwej porażce w Rzeszowie libero PGE Skry, Jędrzej Gruszczyński.
Nie wiedzie się w tym sezonie w PlusLidze PGE Skrze Bełchatów. Podopieczni Joela Banksa przegrali kolejny mecz w sezonie. Tym razem nie nawiązali walki w Rzeszowie i ulegli Asseco Resovii 0:3. Była to ich trzecia porażka z rzędu. – W Nysie była walka, ale w spotkaniach w Gdańsku i w Rzeszowie dostaliśmy srogie lanie. Mamy teraz tydzień do następnego meczu. Mam nadzieję, że od wtorku ruszymy pełną parą i nasza gra będzie wyglądała zdecydowanie lepiej – powiedział Jędrzej Gruszczyński, libero PGE Skry.
Była to już dwunasta ligowa porażka bełchatowian w tym sezonie. Obecnie plasują się oni na jedenastej pozycji, ale wciąż mają realne szanse, aby wskoczyć do play-off, bo ich strata do ósmego Indykpolu nie jest wielka. – Wszystko jest w naszych rękach. Zagramy jeszcze z Projektem, Suwałkami, z rywalami, którzy są w naszym zasięgu. Powinniśmy wygrywać te mecze. Mam nadzieję, że się zbierzemy. Mamy w zespole dużo jakości. Liczę, że w końcu ją pokażemy. Wiadomo, że atmosferę budują zwycięstwa, ale to, że teraz przegrywamy nie oznacza, że nie możemy zacząć wygrywać – zaznaczył defensywny zawodnik bełchatowskiej ekipy.
W odmiennej sytuacji jest Asseco Resovia, która umocniła się na prowadzeniu w tabeli PlusLigi. W starciu z bełchatowianami pokazała klasę i udowodniła, że wcześniejsza porażka z lubinianami była tylko wypadkiem przy pracy. – Skra w tym sezonie ma większą motywację na mecze z mocniejszymi rywalami. Byliśmy przygotowani na to, że postawi nam się tak samo jak w Bełchatowie. Ale my też chcieliśmy po najsłabszym naszym meczu z Cuprum wrócić na dobrą ścieżkę i to zrobiliśmy – stwierdził rozgrywający Asseco Resovii, Fabian Drzyzga.
Na razie jest to najlepszy sezon rzeszowskiego zespołu od kilku lat, choć wciąż jeszcze nic nie wygrał. Stąd też na razie siatkarze z Podkarpacia twardo stąpają po ziemi. – Idziemy krok po kroku. Nie popadamy w hurraoptymizm. Staramy się skupiać na mankamentach w naszej grze, a mamy ich kilka. Na razie nieźle je ukrywamy. Mamy też dużo pozytywnych elementów, które przeważają nad minusami w naszej grze. Nie wybiegamy do późniejszego etapu ligi. Skupiamy się na tym, co jest tu i teraz – zakończył Drzyzga.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS