Z ulicy Śniadeckiego w Oświęcimiu zniknął znak ograniczający prędkość do 40 km na godz. Czy tak samo stanie się na ulicy Orląt Lwowskich?
„Czterdziestka” na Śniadeckiego nie miała żadnego logicznego uzasadnienia. Obowiązywała pomiędzy skrzyżowaniami z ulicami Olszewskiego i Wróblewskiego. Nie obejmowała odcinka z przejściem dla pieszych, gdyż znaki stały z obu stron poza pasami. Ograniczenia nie było na odcinku pomiędzy Wróblewskiego a Dąbrowskiego, gdzie jest 6 przejść dla pieszych, w tym jedno z sygnalizacją świetlną.
Uznaliśmy w Faktach Oświęcim, że to obostrzenie miałoby sens, gdyby objęło całą ulicę Śniadeckiego, jednak na odcinku, na którym obowiązywało, było najzwyczajniej niepotrzebne.
Podzieliliśmy się naszymi spostrzeżeniami z Andrzejem Skrzypińskim, starostą oświęcimskim, gdyż dotyczą drogi powiatowej. Ten obiecał, że przyjrzy się sprawie i porozmawia z pracownikami Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu, którzy mają kompetencje w tym temacie.
Trochę to trwało, ale w końcu odebraliśmy telefon.
„Czterdziestka” zniknie. Faktycznie, nie ma dla niej uzasadnienia” – powiedział nam starosta Skrzypiński.
Niedługo później drogowcy zdjęli znaki ograniczające prędkość do 40 km na godz., a na słupkach pozostały jedynie zakazy postoju.
Znaleźliśmy w Oświęcimiu jeszcze jeden trakt z identycznym obostrzeniem, które nie ma tam sensu. Ulica Orląt Lwowskich, łącząca Konarskiego z Kilińskiego, to należąca do miasta w miarę nowa droga. „Czterdziestka” obowiązuje na niej od samego początku. W magistracie dowiedzieliśmy się, że projektant przyjął taką prędkość ze względu na geometrię drogi.
Wzdłuż jezdni po obu stronach znajduje się ciąg rowerowo-pieszy. Najmniej chronieni uczestnicy ruchu mają więc zapewnione bezpieczeństwo. Na Orląt Lwowskich domostw nie ma. Są co prawda cztery przejścia dla pieszych, w tym jedno przy samym rondzie, co samo w sobie wymusza zmniejszenie prędkości, ale przecież większość przejść jest w Oświęcimiu na drogach z prędkością obowiązującą w obszarze zabudowanym, czyli 50 km na godz.
Skontaktowaliśmy z Andrzejem Bojarskim, zastępcą prezydenta Oświęcimia, by podzielić się wątpliwościami dotyczącymi obostrzenia. Prezydent pojechał na miejsce i przyznał nam rację. Zastrzegł, że musi się jeszcze skonsultować z pracownikami odpowiedniego wydziału w Urzędzie Miasta Oświęcimia. Ostatecznie samorząd skłania się ku temu, by „czterdziestkę” na Orląt Lwowskich zlikwidować.
Magistrat przed miesiącem wysłał wniosek o opinię do Rady Osiedla Zasole. Odpowiedzi na razie nie ma. Gdy nadejdzie, prezydent będzie kontynuował formalności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS