Jak ujawnił Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl, Mirosław Stasiak był w loży VIP Stadionu Śląskiego w Chorzowie przy okazji barażowego meczu o awans na MŚ 2022 Polska – Szwecja (2:0).
Stasiak był wcześniej zapraszany na kadrę
Kiedy w czwartek PZPN zrzucił odpowiedzialność za obecność Mirosława Stasiaka w Kiszyniowie na sponsorów, ci nie kryli oburzenia postępowaniem związku. Odcinali się od sprawy swoimi stanowiskami w piątek, zastanawiali się nad sensem dalszej współpracy z PZPN.
Ale Stasiak nie raz obracał się w środowisku sponsorów kadry. Na oficjalnej kolacji w czerwcu miał być duszą towarzystwa, polepszać swoje relacje z biznesmenami i zdobywać pewnie nowe kontakty. W przeszłości także był zapraszany przez sponsorów kadry.
Według informacji Tomasza Włodarczyka z redakcji meczyki.pl Stasiak został zaproszony przez bukmachera STS do loży VIP na mecz barażowy ze Szwecją w marcu 2022 r. Firma STS zapewniła Stasiakowi dwa bilety VIP dla niego i osoby towarzyszącej, nocleg, transport, catering i “najlepsze miejsca na stadionie”. Co ważne, Stasiak otrzymał to Stasiak jako klient bukmachera, u którego obstawiał wyniki meczów, a nie partner biznesowy.
– Mateusz Juroszek stwierdził, że Stasiak jako klient jego firmy musiał otrzymać takie zaproszenie VIP ze względu na stawki, za jakie gra, w wyniku konkursu lub akcji promocyjnej. Był jedną z kilkudziesięciu osób zaproszonych na ten mecz, bo na Stadionie Śląskim STS miał mieć aż trzy swoje loże – wyjawił Włodarczyk.
Prezes STS Mateusz Juroszek wyraził oburzenie aferą ze Stasiakiem i sposobem jej rozegrania przez PZPN, ale osobiście nie miał wiedzy, że człowiek zawieszony za korupcję pojawił się w lożach wynajętych przez STS. Po samym imieniu i nazwisku nie można było zweryfikować, że to faktycznie on. Osoba, która zaprosiła Stasiaka na mecz ze Szwecją, już nie pracuje w firmie.
Oficjalnie Stasiak miał być w Kiszyniowie osobą towarzyszącą osoby zaproszonej przez Inszury.pl. Jednak w świetle ostatnich doniesień oświadczenie sponsora kadry staje się coraz mniej wiarygodne. Przede wszystkim dlatego, że Stasiak miał akredytację z dostępem do każdego miejsca na stadionie w Kiszyniowie, a takiej sponsor nie mógł mu zapewnić. Tego typu akredytacje mogła wydać jedynie federacja, ale Cezary Kulesza nie wie, jak Stasiak wszedł w jej posiadanie.
STS reaguje na nowe informacje o Stasiaku. Jest oświadczenie. “Potwierdzamy”
Firma STS przesłała nam oświadczenie, w którym przyznaje się do dwukrotnego zaproszenia Mirosława Stasiaka na mecze reprezentacji Polski. Ponadto bukmacher zapewnił o planowanym zadośćuczynieniu za sytuację, która nie powinna mieć miejsca.
– Potwierdzamy, że M. Stasiak był dwukrotnie zaproszony na mecze kadry – ostatni raz półtora roku temu – napisano. – W przypadku zaproszenia przez naszą firmę, brał udział w kameralnym evencie wyłącznie dla wąskiej grupy klientów, polegającym na wspólnym oglądaniu wydarzenia z trybun. Został wytypowany przez byłego już pracownika, który był opiekunem klienta, a który nie tylko go nie rozpoznał, ale także nie miał wiedzy, że zapraszana przez niego osoba przed kilkunastoma laty została skazana za korupcję. Mimo że ostatni z tych meczów odbył się kilkanaście miesięcy temu, a z klientem nie prowadzimy aktywnej korespondencji od 2022 roku, to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wyciągniemy z niej wnioski, żeby więcej się nie powtórzyła – zaznaczała firma bukmacherska. Pełne oświadczenie można znaleźć pod tym linkiem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS