Ratownicy pracują w skrajnie niebezpiecznych warunkach.
***
Niestety wiadomo, że nie żyje jeden z górników, których od wczoraj poszukiwali ratownicy. W kopalni Rydułtowy (przypomnijmy) wczoraj rano doszło do silnego wstrząsu.
Kilka razy czujniki oraz wspomagające ratowników specjalnie wyszkolone psy sygnalizowały ślady człowieka. Okazały się to fałszywe tropy.
Kiedy udało się dotrzeć do jednego z poszukiwanych – 41-letniego górnika – nie żył. Miał ponad dwudziestoletni staż pracy w górnictwie, był sztygarem.
Trwają poszukiwania ostatniego z zaginionych. Ratownicy pracują w skrajnie niebezpiecznych warunkach.
Akcję ratowniczą trzeba było przerywać ze względu na aktywność sejsmiczną. Występuje też zagrożenie metanowe.
Udało się doprecyzować obszar, gdzie może przebywać ostatni z poszukiwanych. Ratownicy usiłują dotrzeć do niego z dwóch stron.
Poniżej przypominamy okoliczności katastrofy w kopalni Rydułtowy.
PISALIŚMY WCZORAJ
Wstrząs w kopalni Rydułtowy: trwa akcja ratunkowa. Co najmniej 15 górników w szpitalu (akt.: 17).
***
W czwartek rano, 11 lipca, o godzinie 8:16 w kopalni Rydułtowy doszło do silnego wstrząsu. Miał magnitudę 3,1 stopnia.
Wstrząs nastąpił na głębokości 1050 metrów. Wtedy pod ziemią znajdowało się wielu górników.
Skala zdarzenia i szybka reakcja ratowników
W chwili wstrząsu pod ziemią pracowało 78 górników. Większość z nich, bo aż 76, udało się bezpiecznie ewakuować na powierzchnię. Niestety, kontakt z dwoma górnikami został utracony.
Ratownicy pracują w trudnych warunkach, starając się dotrzeć do zaginionych górników. Warunki panujące pod ziemią są niezwykle wymagające, a teren, w którym doszło do wstrząsu, jest poważnie uszkodzony.
Relacja ocalonego górnika
Jak relacjonuje jeden z ocalonych górników w rozmowie z TVN24, wstrząs był nagły i bardzo silny. „Nagle poczuliśmy ogromne drżenie, a potem nastała ciemność. Wszyscy zaczęliśmy uciekać, starając się jak najszybciej wydostać na powierzchnię” – mówi górnik.
Komunikat
Fragment komunikatu PGG z godz. 14.30: „Pracownicy, którzy znajdowali się w rejonie wstrząsu, wycofują się pod szyb, gdzie udzielana im jest niezbędna pomoc medyczna i psychologiczna. Dotąd (stan na godzinę 13.15) na powierzchnię wyjechało 41 pracowników z zagrożonego rejonu, spośród których 15 zostało przetransportowanych do szpitala”.
Akcja ratunkowa w toku
Akcja ratunkowa trwa nieprzerwanie. Ratownicy są zdeterminowani, aby odnaleźć zaginionych górników i wyprowadzić ich na powierzchnię. Na miejsce zdarzenia przybyły również jednostki ratownictwa górniczego spoza kopalni, które wspierają działania ratowników. Obok kopalni wylądowały śmigłowce LPR.
Reakcje władz i mieszkańców
Wstrząs był odczuwalny również na powierzchni, co wzbudziło niepokój wśród mieszkańców Rydułtów i okolicznych miejscowości. Wielu z nich zgłaszało drgania i hałasy dochodzące spod ziemi. Władze Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia, zapewniają, że wszystkie dostępne zasoby zostały skierowane do akcji ratunkowej.
Nadzieje na szczęśliwe zakończenie
Rodziny zaginionych górników oraz cała społeczność kopalni z nadzieją czekają na nowe informacje. Wszyscy mają nadzieję, że zaginionych uda się odnaleźć żywych, a cała operacja zakończy się sukcesem.
Tylko ważne (inne) tematy – strona iboma.media.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS