A A+ A++

Koncerty zaduszkowe nieodparcie kojarzą się z melancholią, nostalgią i smutkiem. Tym razem na przekór temu było… radośnie.

Miłe przed pandemiczne czasy były dla wokalistki bardzo aktywne: koncerty, recitale, programy muzyczne i inne ambitne artystyczne projekty. Zaraza te plany tylko nieco pokrzyżowała.

W styczniu przyszłego roku ukaże się singiel zapowiadający autorską płytę pani Karoliny. Płyta nosić będzie wymowny tytuł „Wreszcie”. W jej zapowiedzi czytamy, że to „spełnienie marzeń” i „owoc ciężkiej pracy”. Zdziwił nas ten ostatni zapisek, przecież, jak nam się wydaje, wokalistce wszystko przychodzi łatwo.

Publika szczelnie wypełniła klub, był bis i brawa na stojąco. Pani Karolina z koncertu była wyraźnie zadowolona, grała wszak z zespołem, który ceni i lubi.

Tym miłym akcentem kończymy relację. I to by było na tyle, jak rzekłby znany profesor Stanisławski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMcLaren nie spekuluje o Audi
Następny artykułW naszym powiecie 6 infekcji