Półtorej godziny przed rozpoczęciem spotkania pierwsi na boisku pojawili zawodnicy gości. Siatkarze obu ekip rozgrzewali się jeszcze we względnej ciszy, później komplet publiczności wspierał jastrzębian ogłuszającym dopingiem.
W pierwszym secie początkowo prowadzili Turcy, potem – po dwóch asach Jurija Gladyra – było 8:7. Od tego momentu już karty na parkiecie rozdawali wicemistrzowie Polski. Rywale mieli kłopoty z przyjęciem zagrywki, przebiciem się przez blok i w efekcie zdobyli tylko 17 punktów.
Drugą część znów lepiej zaczął zespół z Ankary. Tyle tylko, że tym razem uzyskanej przewagi goście nie wypuścili rąk. Poprawili zagrywkę, a że przeciwnicy popełnili sporo błędów, wynik coraz bardziej się „rozjeżdżał” na korzyść przyjezdnych. Kiedy po zagrywce Thomasa Jaeschke Halbank prowadził 17:10, w hali zrobiło się nieco cisze … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS