A A+ A++

​W 30. odcinku Jasnej Strony Białej Gwiazdy goście w studiu omówili liczne argumenty za i przeciw pozostawieniu Petera Hyballi na stanowisku trenera Wisły Kraków. Nie jest bowiem tajemnicą, że pozycja niemieckiego szkoleniowca w krakowskim klubie jest ostatnio mocno osłabiona. Oceniono też szlagierowe starcie Wisły z Legią Warszawa, które zakończyło się bezbramkowym remisem.

Gość specjalny Interii, czyli trener Franciszek Smuda zwracał uwagę na niedostatki w grze ofensywnej “Białej Gwiazdy”. – Napastnicy Wisły w ostatnich meczach nie dostają żadnych piłek otwierających drogę do bramki – wskazywał.  

Jeszcze ostrzej grę krakowian w ataku ocenił redaktor Piotr Jawor. – Paradoksalnie Wisła przy Łazienkowskiej w defensywie w miarę mi się podobała. To ustawienie z trzema obrońcami zdawało egzamin, nieźle zaprezentował się 20-letni Konrad Gruszkowski. To spotkanie – biorąc pod uwagę, że wiślacy grali na boisku mistrza Polski – w pewien sposób mogłoby Hyballę bronić. Ale jeśli chodzi o ofensywę, to jest to tragedia – nie ukrywał dziennikarz Interii.

Redaktor Michał Białoński podkreślił jednak, że trzeba na ostatnie problemy Wisły Kraków spojrzeć znacznie szerzej. – Cały czas zrzucamy odpowiedzialność na trenera. Rok temu to Artur Skowronek był winnym degrengolady w końcówce sezonu. Teraz na podobnej zasadzie jest winny Hyballa, wcześniej Macieja Stolarczyka zrobiliśmy kozłem ofiarnym. Może problem jest jednak gdzieś głębiej, w samym klubie? Nie tylko w trenerze? Ten sam Hyballa w lutym wydawał nam się przecież dobrym trenerem. Może gdzieś brakuje wsparcia, aby wszyscy w klubie ciągnęli wózek w jedną stronę? – zastanawiał się.

Dyskutowano nad tym, że Wiśle przydałby się bardziej długofalowy plan na rozwój zespołu. – Są pewne zarzuty wobec trenera Hyballi dotyczące sposobu jego pracy z drużyną. Natomiast z drugiej strony, w Wiśle od dłuższego czasu występuje taki problem, że “Biała Gwiazda” rozstaje się z trenerami zbyt lekką ręką i często ich zmienia. Taki Boban Jović, który w Wiśle był niecałe dwa lata, miał w tym czasie sześciu trenerów – zaznaczała redaktor Justyna Krupa.

W podobnym tonie mówił Michał Białoński. –  Trudno jest w ten sposób coś zbudować. Ja bym chciał, żeby w końcu ktoś przyszedł i powiedział: naszą strategią na lata jest budowa klubu w dany sposób, realizował ją będzie ten dany szkoleniowiec. I aby został minimum na dwa lata, nie tylko na papierze – tłumaczył.

Swoją opinię w tym temacie przedstawił również były selekcjoner reprezentacji Polski. – Mnie się wydaje, że Hyballa powinien jeszcze zostać w Wiśle. Raptem jest tu pięć miesięcy. Być może pozna dokładniej nasze realia i wtedy wypali – zastanawiał się trener Smuda. I dodawał: – Ale w Wiśle nie ma czasu. Wisłę bierzesz i nie pyta się … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObchody 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Grodzisku Mazowieckim
Następny artykułW moim magicznym…