„Trzeba szukać równowagi, trzeba patrzeć również na skutki ekonomiczne, jak i psychiczne, które dotykają osoby, które tracą pracę, ale również dotykają te osoby, które poza pracą nie mają możliwości na inną aktywność” – mówił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak na antenie radia RMF FM krytykując działania rządu w walce z koronawirusem i określając je mianem „nadmiarowych”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Co nas czeka w walce z Covid-19? Już w czwartek poznamy wyniki analizy! „Po 15 stycznia możliwe umówienie się na szczepienia”
-Premier Morawiecki apeluje: Postarajmy się jeszcze wytrzymać. Potraktujmy te święta wyjątkowo. Pozostańmy w gronie najbliższych
Prezydent Jaśkowiak przekonywał, że rządowi zostały przedstawione badania, które udowadniały, że w siłowniach czy restauracjach – dzięki obowiązującym tam restrykcjom sanitarnym – zakażeń nie było dużo.
Pytany, czy już wie, jak w jego mieście będzie wyglądała akcja szczepień przeciwko Covid-19, samorządowiec odpowiedział:
Tego jeszcze nikt nie wie. Na razie są złożone wnioski ze strony szpitala, który pomaga od początku pandemii. Czeka też miejska przychodnia
Ja mam zawsze problem z odróżnieniem w deklaracjach premiera Mateusza Morawieckiego merytorycznych faktów od propagandy
— oświadczył.
Jaśkowiak: Osoby publiczne powinny szczepić się przed kamerami
Poinformował również, że po raz pierwszy od kilku lat nie zaszczepił się na grypę, ponieważ zabrakło szczepionek i dodał, że jeżeli tylko będzie miał taką możliwość – zaszczepi się przeciwko Covid-19.
Zadeklarowałem, że jeżeli będzie to szczepienie w ramię, to publicznie mogę się zaszczepić. W pupę już bym nie chciał tak publicznie
— wyznał.
Przekonywał przy tym, iż osoby publiczne, takie które mają autorytet powinny szczepieniom poddawać się przed kamerami, żeby w ten sposób wspomóc lekarzy w przekonywaniu ludzi do szczepień.
Liczba zgonów jest przerażająca
— mówił prezydent Poznania, zaznaczając, że właśnie dlatego jego zdaniem powinno się prowadzić wzmożoną retorykę przekonywania ludzi do szczepień.
„Zdalne nauczanie jest kłopotliwe”
W internetowej części programu Jacek Jaśkowiak był pytany o to, co sądzi na temat obostrzeń, które będą trwały również podczas ferii zimowych.
To jest potężny problem dla dzieci do 16 roku życia, bo one nie będą mogły samodzielnie wyjść z domu. Szkoły w trybie zdalnym to właściwie rozwiązanie. Z drugiej strony musimy zadbać o rozwój psychiczny dzieci. Pewne elementu są nad wymiarowe, jeżeli chodzi o troskę o te dzieci
— mówił Jaśkowiak. Uważa on, że dzieci powinny móc wyjechać z rodzicami na ferie.
Ubolewam, że brak strategii powoduje skutki uboczne
— oświadczył prezydent Poznania, odnosząc się do gorszej kondycji psychicznej młodzieży.
Z wielu źródeł docierają do mnie, że zdalne nauczanie jest kłopotliwe. Powinniśmy jednak zrobić wszystko, by te dzieci mogły się ruszać, żeby szukać rozwiązań żeby dzieci były na świeżym powietrzu z rodzicami
— stwierdził Jaśkowiak.
„Trzeba szukać równowagi”
Prezydent Jaśkowiak mówił też o „nadmiarowych działaniach rządu” odnośnie do obowiązujących obostrzeń.
Trzeba szukać równowagi, trzeba patrzeć również na skutki ekonomiczne, jak i psychiczne, które dotykają osoby, które tracą pracę, ale również dotykają te osoby, które poza pracą nie mają możliwości na inną aktywność
— powiedział.
Samorządowiec zwrócił uwagę, że największym problemem zamkniętych przedsiębiorstw jest to, że one nie widzą ile jeszcze będą musiały pozostać zamknięte.
aw/RMF FM
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS