Prezydent Poznania jest zwolennikiem obowiązku szczepień przeciwko COVID-19. Apel Jacka Jaśkowiaka i innych samorządowców spotkał się z negatywną reakcją środowisk antyszczepionkowców. Padły mocne słowa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jaśkowiak zapowiada, że będzie spotykał się tylko z… zaszczepionymi. Antyszczepionkowców nazwał „cymbałami”
Środowiska przeciwne szczepionkom zorganizowały protesty przed domem Jaśkowiaka. O prezydencie Poznania pisała też jedna z działaczek antyszczepionkowych, Justyna Socha. Porównała go do hitlerowskiego zbrodniarza, który przeprowadzał eksperymenty w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau.
Być może będzie okazja podziękować naszemu regionalnemu Mengele (?) za jego sposób pojmowania wolności
– napisała na Facebooku.
Komentarz Jaśkowiaka
Prezydent Poznania uznał, że nie należy podejmować dyskusji z Sochą. Użył wobec niej mocnego określenia.
Nie będę dyskutował, przepraszam, z idiotką, która mnie porównuje do Mengele. Jednak dyskusja wymaga pewnej umiejętności rozumienia faktów i podstawowych rzeczy. Nie będę się zniżał do poziomu pani Sochy, bo musiałbym się chyba położyć na chodniku
– powiedział Jacek Jaśkowiak.
Mieliśmy już w przeszłości różne sytuacje, w których uważano, że Ziemia jest płaska. Ja jednak jestem zwolennikiem oświecenia, rozumu, korzystania z wiedzy ekspertów i uważam, że nie możemy się dać zaszantażować jakiejś grupce osób, które nie wierzą w fakty, nie rozumieją tego, ile osób zmarło, które nie rozumieją, że musimy chronić całe społeczeństwo przed ryzykiem zakażenia i w związku z tym musimy podejmować decyzje, które będą służyły całemu społeczeństwu
– dodał.
mly/O2.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS