Po czwartej godzinie przesłuchania przed komisją śledczą badającą wybory kopertowe Jarosław Kaczyński zaczął snuć opowieści o polskiej polityce. Mówił o Hitlerze i “dziadostwie postkomunistycznym” w sądach. Wcześniej jednak kilka celnych pytań wystarczyło, by zapędzić go w kozi róg.
Przed piątkowym przesłuchaniem pytań było wiele. Czy Kaczyński potwierdzi, że to Bielan zadzwonił do niego z pomysłem wyborów kopertowych jeszcze 31 marca? Czy zezna – w ślad za Morawieckim – że decyzję o wyborach kopertowych podjęło “kierownictwo partii” podczas spotkania w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej? Czy potwierdzi okoliczności spotkania w willi premiera na Parkowej, podczas którego Mariusz Kamiński miał krzyczeć na polityków Porozumienia i grozić, że wsadzi ich do więzienia?
Spóźniony Kaczyński uczy innych kultury i obyczaju
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS