A A+ A++

Wydaje mi się jednak, że dotychczas nie najlepsza kondycja psychiczna sędziów uległa w ostatnich latach pogorszeniu

Korytarzowe szepty: „Chyba się nie nadaje, rzadko jest trzeźwy”

Niestety nikt nie użył alkomatu, gdy inny sędzia wpakował się do rowu świeżo kupionym sportowym samochodem. „Ma problem” – szeptano na korytarzach i w gabinetach. „Chyba się nie nadaje, rzadko jest trzeźwy” – dodawano ukradkiem. Wspomnianego sędziego to zdarzenie ze sportowym samochodem w końcu otrzeźwiło. Poddał się leczeniu odwykowemu, wrócił do sądu i w trzeźwości doczekał stanu spoczynku.

Ramy felietonu nie pozwalają mi opisać w tym miejscu wielu innych tego typu zdarzeń z udziałem polskich sędziów. Przygody obyczajowe, zadłużanie się ponad stan, problemy sąsiedzkie – chciałoby się napisać, że „sędzia też człowiek”. Wydaje mi się jednak, że dotychczas nie najlepsza kondycja psychiczna sędziów uległa w ostatnich latach pogorszeniu.

Powtórzę to, o czym piszę od lat: sędziom wciąż brakuje systemowej pomocy psychologicznej. Zwłaszcza po okresie wzmocnionego podziału środowiska, kampanii hejtu czy stosowania klasycznego mobbingu wobec niektórych sędziów wprowadzenie takiego systemu uważam za konieczne.

Czytaj więcej

Sędzi … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPapież Franciszek odwiedzi Kapitol 10 czerwca
Następny artykułDebata społeczna “Bezpieczny Senior”