Wydaje mi się jednak, że dotychczas nie najlepsza kondycja psychiczna sędziów uległa w ostatnich latach pogorszeniu
Korytarzowe szepty: „Chyba się nie nadaje, rzadko jest trzeźwy”
Niestety nikt nie użył alkomatu, gdy inny sędzia wpakował się do rowu świeżo kupionym sportowym samochodem. „Ma problem” – szeptano na korytarzach i w gabinetach. „Chyba się nie nadaje, rzadko jest trzeźwy” – dodawano ukradkiem. Wspomnianego sędziego to zdarzenie ze sportowym samochodem w końcu otrzeźwiło. Poddał się leczeniu odwykowemu, wrócił do sądu i w trzeźwości doczekał stanu spoczynku.
Ramy felietonu nie pozwalają mi opisać w tym miejscu wielu innych tego typu zdarzeń z udziałem polskich sędziów. Przygody obyczajowe, zadłużanie się ponad stan, problemy sąsiedzkie – chciałoby się napisać, że „sędzia też człowiek”. Wydaje mi się jednak, że dotychczas nie najlepsza kondycja psychiczna sędziów uległa w ostatnich latach pogorszeniu.
Powtórzę to, o czym piszę od lat: sędziom wciąż brakuje systemowej pomocy psychologicznej. Zwłaszcza po okresie wzmocnionego podziału środowiska, kampanii hejtu czy stosowania klasycznego mobbingu wobec niektórych sędziów wprowadzenie takiego systemu uważam za konieczne.
Czytaj więcej
Sędzi … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZZgłoś naruszenie/Błąd
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS