A A+ A++
Uzbrojony terrorysta wtargnął do jednej ze szkół, a następnie zabarykadował się z uczniami w jednej ze sal. Na szczęście to tylko ćwiczenia policji.

Policjanci z Jarocina 5 grudnia przeprowadzili ćwiczenia, które zakładały, że do jednej ze szkół dostał się uzbrojony napastnik. W scenariuszu przygotowanym przez policję terrorysta miał postrzelić dwie osoby, a następnie zabarykadować się w jednej z sal z nauczycielką oraz uczniami.

Na miejscu pojawiła się Grupa Realizacyjna, która miała uwolnić dzieci. Wspierali ich policjanci z prewencji oraz ruchu drogowego, którzy na miejscu dokonali pierwszego rozpoznania. Dzięki ich informacjom Grupa Realizacyjna dokładnie wiedziała w której sali znajduje się napastnik. Po chwili miał on zostać zatrzymany, a uczniowie uwolnieni.

To jednak nie był koniec ćwiczeń policji. Kolejnym celem było przeprowadzenie sprawnej ewakuacji, z powodu podejrzenia podłożenie przez terrorystę ładunku wybuchowego. Ta odbyła się sprawnie, a na miejscu natychmiast pojawili się policyjni pirotechnicy.

– Na szczęście ładunku wybuchowego nie było, a całe zdarzenie było ściśle zaplanowanymi ćwiczeniami. Pomimo tego wszyscy biorący w nich udział, podeszli do tej symulacji poważnie, z pełnym zaangażowaniem i profesjonalizmem. Działania te miały na celu przede wszystkim wypracowanie modelu współpracy wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i pracowników szkoły by, w razie realnego zagrożenia, wszystkie prowadzone w takim miejscu czynności przebiegały sprawnie, począwszy od uruchomienia alarmu, ukrycia się uczniów i pracowników a zakończywszy na ewakuacji – tłumaczy Agnieszka Zaworska z wielkopolskiej policji.

Podziel się!
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOficer sprawdzał swoje dziewczyny w policyjnym systemie
Następny artykułSkandynawski azyl w Austrii. Widok z okna rzuca na kolana